De Forest czyli Florida może mieć rację

Według niektórych współczesnych myślicieli innowacje pojawiają się tam, gdzie tolerancja i uznanie dla innych. Człowiek, który wynalazł wzmacniacz, potwierdza tę zasadę.

głośnikKiedy dzisiaj odpalamy wzmacniacz stereo, nie zastanawiamy się, skąd się wziął. A nawet jeśli to robimy, nie przychodzi nam do głowy, że urządzenie to ma bardzo długą historię. Wynalazca pierwszych wzmacniaczy, Lee De Forest, urodził się w czasach, gdy mało komu śniło się, że będzie można odtwarzać muzykę w domu.

Biografia wynalazcy, historia wynalazku

Oczywiście, gdy De Forest pracował nad swoim wynalazkiem, nie myślał o tym, żeby zbudować wzmacniacz stereo. Chodziło mu o znalezienie sposobu na lepsze przekazywanie sygnału radiowego. O odtwarzaniu stereo nie było mowy.

Nie szczegóły techniczne są tutaj ważne, a biografia wynalazcy. Ponieważ jego ojciec był pastorem, można powiedzieć, że Lee należał do ówczesnej klasy średniej. Miał możliwości, mógł się kształcić. Tyle tylko, że takie postawienie sprawy byłoby krzywdzące dla klienta, dzięki któremu dzisiaj możemy używać sprzętu takiego, jak wzmacniacz stereo czy radar. Łącznie De Forest ma na koncie trzysta patentów.

Innowacje z tolerancji

Co więc miało znaczenie? Jeśli wierzyć myślicielom takim, jak Richard Florida, żeby gospodarka weszła w fazę innowacyjną, potrzebna jest spora doza tolerancji. Trudno powiedzieć, czy można tę zasadę przenieść na przypadek indywidualny, jeśli jednak tak jest, De Forest wydaje się być typowym przykładem.

Jego ojciec, oprócz tego, że był pastorem, zajmował się także edukacją. A konkretnie, był szefem Talladega College, tradycyjnej uczelni dla Afroamerykanów. Lee spędził w akademickim miasteczku większość swojej młodości, przyjaźnił się z czarnoskórymi mieszkańcami miasta, jednym słowem, żył w środowisko w miarę tolerancyjnym (jak na USA w końcówce XIX wieku).

Sam dla siebie, za swoje

Nic dziwnego, że z takim wychowaniem młody wynalazca eksperymentował w każdej sytuacji. Gdy w 1893 r. dostał się do Yale, zwrócił na siebie uwagę powodując blackout uczelni. Po prostu, prowadząc swoje badania przeciążył system elektryczny kampusu. Został zawieszony, jednak koniec końców pozwolono mu ukończyć studia.

Co ciekawe, zamiast wyciągać rękę po pieniądze do rodziców, częściowo samodzielnie sfinansował swoje studia. Mógł to zrobić, ponieważ w ich trakcie na poważnie zajął się wynalazczością. Sprzedawał swoje pomysły i w ten sposób zarabiał pieniądze. Tak było, aż do czasu, gdy w 1899 roku zrobił doktorat z fal radiowych.

Republikanin z przekonania

Warto dodać, że człowiek, dzięki któremu później skonstruowano radar czy wzmacniacz stereo, był konserwatywnym republikaninem. Z dzisiejszej perspektywy może się wydawać dziwne, że dorastający w środowisku wielorasowym wynalazca reprezentował takie środowisk. Trzeba jednak pamiętać o tym, że na przełomie XIX i XX wieku amerykańska Partia Republikańska znacznie różniła się od tej dzisiejszej. Przede wszystkim – optowała za równością rasową.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz