Media społecznościowe okazały się być środkiem służącym do uzyskania przez firmy pozycji konkurencyjnej. Ich znaczenie jest tym większe, im większe okazuje się być rozdrażnienie konsumentów nachalną reklamą. Od dawna wiedzą o tym sklepy internetowe, które – w przeciwieństwie do zwykłych sklepów z półkami – z wirtualną rzeczywistością są za pan brat. Jednak w świat social media coraz śmielej wkraczają także…tradycyjne supermarkety.
Obok mediów społecznościowych nie można przejść obojętnie. Choć z założenia miały mieć charakter niekomercyjny, to z uwagi na bogactwo funkcji i duże zainteresowanie, szybko stały się także platformą biznesową.
Social media – po co nam to?
Facebook umożliwia nie tylko promowanie działalności firmy, ale i zdobywanie fanów (czyli potencjalnych klientów). Wszystko to jest możliwe dzięki sieci powiązań, jakie tworzą i utrzymują użytkownicy portalu. Dominującą oraz najbardziej widoczną rolą mediów społecznościowych jest angażowanie konsumentów i dialog między nimi a firmą. Pozwala to pokonać dystans, jaki do tej pory dzielił kupujących i sprzedawców. Dzięki tego typu mediom, przedsiębiorcy mają możliwość zbliżenia się do klientów, poznania ich opinii, zbudowania relacji, a co za tym idzie zaufania i pozytywnego wizerunku firmy. Zdają sobie z tego sprawę nie tylko duże korporacje.
– Gdyby nie zaangażowani klienci, sieć naszych sklepów nigdy by się nie rozrosła. Wciąż o tym pamiętając, chcemy traktować ich jak równorzędnych partnerów, udostępniając informacje na temat firmy i pozwalając na swobodne wyrażanie opinii w mediach społecznościowych – z takiego założenia wychodzą właściciele dużej sieci supermarketów spożywczych, mających swoje sklepy w województwach wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
Badamy i działamy
Badania, przeprowadzone wśród amerykańskich specjalistów ds. marketingu, pokazują, że priorytetem w kampaniach, w których wykorzystywane są media społecznościowe, jest przede wszystkim budowanie świadomości marki (28%) oraz przywiązanie do niej (27%). Pozyskiwanie nowych klientów stanowi znacznie mniejszy odsetek w celach kampanii. Świadczyć może o tym chociażby fakt, że dopiero po zaistnieniu w świadomości konsumenta, tworzy się przywiązanie do marki, a dopiero to zwiększa liczbę chętnych do zakupu. Działalność na Facebooku, Naszej Klasie, Youtube czy Goldenline daje możliwość angażowania użytkowników, a zarazem konsumentów i to przy niewielkim nakładzie finansowym. Należy jednak pamiętać o stałej aktualizacji strony i monitorowaniu aktywności fanów. Ważne jest bowiem nie tylko to, co komunikuje firma, ale i to jak jej komunikat jest odbierany.
Spotkajmy się w wirtualu
Internet, a wraz z nim media społecznościowe, przyczyniają się do budowania i popularyzowania wizerunku. To z kolei prowadzi do wzrostu konkurencyjności podmiotów na rynku. Tym bardziej, że wszystkie możliwości, jakie stwarza globalna sieć, nie wymagają wielomilionowych budżetów – a wyłącznie sporej wiedzy, pomysłu i przemyślanej strategii. Więc dlaczego by nie spróbować?
Stopka autorska:
Facebook między sklepowymi półkami