Franczyza – jakie błędy można popełnić?

Chociaż wiele osób, które przyjęły franczyzę jako model biznesowy bardzo sobie chwali taką formę zarabiania pieniędzy, inni czują się zawiedzeni. Dlaczego? Ponieważ popełniają proste błędy. Oto dziesięć najpopularniejszych.

Pierwszym i najgorszym błędem jest podejmowanie decyzji o przejściu na model franchisingu przez osoby, które nie są do tego stworzone. Tymczasem odpowiednia samoocena powinna być podstawą przy wyborze tego rodzaju biznesu. W przeciwieństwie do tradycyjnego przedsiębiorstwa franczyza jest bowiem złożonym systemem i wchodzący w nią ludzie muszą liczyć się z tym, że będą musieli dostosować się do obowiązujących struktur i procedur. Komu to nie odpowiada, powinien wybrać inny sposób zarabiania pieniędzy.

Kolejnym błędem jest słabe rozpoznanie produktu. O co chodzi? Istnieje wiele nietypowych i groźnych sytuacji, w które mogą wpakować się prowadzący franczyzę. Dlatego przed podjęciem decyzji o wejściu do schematu trzeba dobrze poznać produkty lub usługi i rozważyć czy rzeczywiście jest to rodzaj biznesu, który nam odpowiada.

Trzecim błędem na liście jest brak rozmów z innymi franczyzobiorcami. Po co to robić? Ponieważ tylko w ten sposób ocenić można rzeczywistą wartość systemu. Franczyza może sprawdzać się w konkretnym przypadku, jednak w pięciu innych może przynosić znacznie gorsze rezultaty. Z tego względu warto skontaktować się z jak największą liczbą osób prowadzących taki biznes i dowiedzieć się, jakie są jego mocne i słabe strony.

Kolejną pozycją na liście, niezwykle istotną, jest niedoszacowanie kosztów. Okazuje się bowiem, że wielu franczyzobiorców gotowych jest ponieść jedynie początkowe opłaty i koszty, jednak nie ma zapasu na sfinansowanie późniejszych wydatków. A to prowadzi do utraty płynności. Dlatego przed rozpoczęciem działalności dobrze jest dokładnie policzyć wszystkie koszty, także te, które pojawią się później. Taki budżet powinien wychodzić co najmniej trzy lata do przodu.

Punkt piąty na liście to niedokładna znajomość umowy franchisingowej. Zaskakujące? A jednak. Wielu przedsiębiorców, których skusiła franczyza, nie zainteresowało się wcześniej różnymi zapisami w umowie. W efekcie okazało się, że ich pozycja była znacznie gorsza niż początkowo zakładali. Z tego względu warto dokładnie przestudiować wszystkie dokumenty dostarczane w związku z zawartą umową.

Ten punkt wiąże się z kolejnym, czyli niewystarczającymi konsultacjami prawniczymi związanymi z kontraktem. Umowy są bowiem długie i zawiłe, nie każdy może je od razu zrozumieć Brak konsultacji z prawnikiem może mieć poważne konsekwencje. Dlatego przed podpisaniem umowy należy koniecznie uzgodnić ją z adwokatem.

Siódmy punkt dotyczy nie tylko tych, którzy wybierają franczyzę, ale także każdego innego. Chodzi o dokonywanie ustaleń ustnych zamiast pisemnych. Zwykle chodzi o to, co mówią reprezentanci handlowi obiecujący bardzo duże korzyści, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Każdą taką obietnicę warto mieć na piśmie. Na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że w realnym świecie wszystko jest inaczej.

Bardzo częstym błędem jest zbyt niska ocena potencjalnej konkurencji. Wielu franczyzobiorców zakłada, że franczyzodawca chce otworzyć swój punkt w danym miejscu tylko dlatego, że ma pewność co do jego sukcesu. Tymczasem w rzeczywistości jest inaczej. Tak naprawdę to franczyzobiorca powinien oszacować atrakcyjność miejsca, potencjalną konkurencję i opracować wszystkie możliwe scenariusze. Dlaczego? Z prostej przyczyny – to on wykłada pieniądze.
Niedoszacowanie czasu potrzebnego na prowadzenie biznesu w systemie, jakim jest franczyza to kolejny z popełnianych błędów. Wiele osób wyobraża sobie, że ze względu na obecność w sieci, która prowadzi np. własne działania marketingowe, będą mieć więcej czasu dla siebie. To błąd. Tak jak w przypadku każdej innej firmy w początkowej fazie trzeba się sporo napocić, żeby osiągnąć stabilizację. Warto o tym pamiętać.

Ostatnim błędem na liście dziesięciu jest rezygnacja z marketingu. Owszem, sieć zapewnia zwykle reklamę na poziomie krajowym czy regionalnym, jednak to nie zwalnia właściciela oddziału z prowadzenia kampanii informacyjnych w swojej okolicy. Kto o tym zapomina, ten podminowuje podstawy swojego przyszłego sukcesu.