Przynajmniej raz w życiu każdego człowieka pojawi się sytuacja, w której będzie musiał zmierzyć się z dłużnikiem. Podstawą podjęcia windykacji należności jest wyrok sądowy, aby jednak do niego doszło, trzeba mieć w pozwie mocne argumenty.
Wystarczy faktura lub umowa, ale też w przypadku sprawy, gdzie umiera dłużnik – postanowienie sądowe dotyczące podziału jego majątku wobec spadkobierców. Radca z Opola, który prowadził sprawę w postępowaniu cywilnym o odzyskanie zaległej kwoty do zapłaty z umowy pożyczkowej wraz odsetkami i kosztami sądowymi – wykorzystał fakt istnienia spadkobierców do dalszego postępowania. W prawnym świecie nie ma takiej sytuacji, iż dłużnik lub jego spadkobiercy wymigają się od odpowiedzialności tylko dlatego, że nastąpił ich zgon.
Sprawa o odzyskanie należności trwa kilkanaście miesięcy, a nawet dłużej, ale jednak na okoliczność wierzyciela pracuje system odsetkowy. Radca prawny powinien zaznaczyć w pozwie, aby odsetki umowne były wypłacone do dnia zapłaty całości kwoty, której żąda wierzyciel.
Bywa, że osoba, która ma w ręku wyrok sądowy z klauzulą wykonalności – nie może odzyskać nadal należności. W tym bezradnym momencie nie jest sama – do dyspozycji są komornicy, którzy mając taki dokument w ręku nadal mogą dochodzić praw klienta np. blokując konta dłużnika lub częściowo emeryturę lub rentę.
Klienci, którzy zgłaszają się do radcy wyrażają swoje obawy przed nim, iż nie wierzą w skuteczność działań wymiaru sprawiedliwości. Wynika to z faktu, iż przeważnie klient próbował na własną rękę odzyskać dług wysyłając wezwania przedsądowne, ale nie zawsze przynosiły one oczekiwany rezultat. W praktyce dłużnik lub dłużnicy płacili kwoty częściowe, ale nadal uchylali się od zapłaty całości. W tym stanie rzeczy wierzyciel kierował swoje kroki do radcy prawnego, aby ten w jego imieniu występował przed Sądem Rejonowym z powództwa cywilnego.
Sytuacja z odzyskiwaniem zaległych należności jest procesem długotrwałym, dlatego warto pamiętać, gdy klient nie potrafi samodzielnie wyegzekwować pieniędzy za usługę lub towar – nie czekał z tym bezterminowo i wierzył, że dłużnik zapłaci bez nakazu. Sprawa w sądzie ma swój numer i czas oczekiwania, nie zawsze na pierwszej rozprawie zapada wyrok, a na termin kolejnej czeka się np. parę miesięcy. W tej nieciekawej sytuacji przedsiębiorca ma ograniczoną płynność finansową i może z tego tytułu ponieść straty albo nawet zawiesić lub zamknąć działalność gospodarczą.
Dłużnik pozostaje bezkarny, a klient bez pieniędzy.
Stopka autorska: Radca prawny – http://www.kancelariahilarowicz.pl
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!