Karmienie piersią – korzyści dla dziecka i mamy

Dyskusji na temat wyższości karmienia piersią nad karmieniem sztucznym mlekiem z butelki było już mnóstwo. Mimo to, warto czasem ten temat odświeżyć, gdyż często matki nie są świadome zbawiennego wpływu naturalnego mleka na ich pociechę.

Powszechnie uważa się, że matka powinna karmić swoje dziecko wyłącznie piersią, przez pierwsze pół roku jego życia. Następnie, należy powoli dokładać inne pokarmy, nadal czasem jednak karmiąc. Można to robić nawet do drugiego roku życia, mimo że kobiety często nie produkują tak długo mleka w swoim organizmie.

Karmienie piersią – zalety

Przede wszystkim należy ustalić, że karmienie piersią to ogromna więź między matką a dzieckiem. Matka, karmiąc dziecko, zaspokaja jego potrzeby – bliskości i te bardziej podstawową, fizjologiczną.

Do przyziemnych zalet karmienia należy cena. Mleko matki jest tanie i zawsze gotowe. Nie trzeba go przyrządzać, gdyż można je wykorzystać w każdej chwili.

Warto też pamiętać, że dziecko karmione piersią kształtuje swój aparat mowy. Układa się on naturalnie, dzięki czemu w przyszłości może nie mieć problemów z artykulacją. Dodatkowo, dziecko odprężą się, a także uspokaja.

Kobieta również zyskuje więcej, niż mogłoby się wydawać. Karmienie piersią sprawia, że zmniejsza się prawdopodobieństwo wystąpienia krwotoku wewnętrznego, a także wystąpienia anemii. Kobieta karmiąca szybciej też pozbędzie się dodatkowych kilogramów, które przytyła podczas ciąży i ma szansę na szybki powrót do wagi sprzed stanu błogosławionego.

Ostatnie badania informują, iż kobiety, które po porodzie karmiły swoje dziecko piersią, w przyszłości, po sześćdziesiątce, mają mniejsze szanse na zachorowanie na osteoporozę. Aż o połowę zmniejsza się ryzyko złamania szyjki kości udowej u kobiet, które naturalnie karmiły swoje pociechy. Dodatkowo, jeśli karmiły dłużej, niż 9 miesięcy, prawdopodobieństwo to zmniejsza się jeszcze o połowę.

Zatem droga mamo, jeśli tylko nie ma specjalnych przeciwwskazań do karmienia piersią, powinnaś to robić jak najdłużej.