Gazowe latarnie, czyli jak kiedyś oświetlali ulice

Latarnie na gaz pojawiły się na ulicach na początku XIX wieku. W połowie stulecia rozprzestrzeniły się na cały świat. A później…

Reklama

latarnia gazowaGazyfikacja węgla? To nic nowego. Technika ta znana jest mniej więcej od czterystu lat. Po raz pierwszy odkrył ją flamandzki naukowiec Jan van Helmont. Oczywiście – przypadkiem. Zorientował się bowiem, że ogrzane drewno i węgiel emitują „dzikiego ducha”, który skojarzył mu się z chaosem. W ten sposób pojawiła się nazwa – gaz. Był przełom wieku XVI i XVII, a gazem odkrytym przez van Helmonta był dwutlenek węgla.

Oczywiście, ówczesne gazy techniczne nie były jeszcze wykorzystywane przemysłowo. Ich wytwarzanie nie miało nic wspólnego ze współczesną gazyfikacją węgla. Jednak pierwsze kroki zostały postawione.

Pod koniec siedemnastego stulecia gazem uzyskiwanym z węgla zainteresował się William Murdoch (znany później jako Murdock). Jako partner Jamesa Watta zdawał sobie sprawę z tego, jaką energię kryje w sobie węgiel. Pierwszego odkrycia dokonał przyglądając się podgrzanemu węglowi w filiżance do herbaty swojej matki.

Później udoskonalał swoją metodę, tak żeby uzyskać gazy techniczne, które można by szerzej wykorzystać. W 1792 roku oświetlił przy użyciu gazu swój dom w Redruth i drugi – w Soho. Pięć lat później – wejście do budynku policji w Manchesterze. A w 1805 roku fabrykę bawełny w Salford. Gazy techniczne okazały się niezwykle użyteczne.

W tym samym czasie podobne osiągnięcia mieli Jan Pieter Minckeleers z Leuven i lord Dundonald ze Szkocji. Także Francuzi i Amerykanie mieli wówczas swoje osiągnięcia z pionierską technolgią. Gazy techniczne, uzyskiwane z węgla, pojawiały się na całym świecie.

Po raz pierwszy wykorzystano je komercyjnie w Londynie. W 1812 roku powstała firma Westminster Gaz Light and Coke Company, która – wykorzystując drewniane rury – oświetliła Westminster Bridge nad Tamizą.

W pierwszej połowie dziewiętnastego wieku podobne przedsięwzięcia podjęto w Baltimore i w Nowym Jorku w USA i w Hanowerze w Niemczech.

Pierwsze oświetlenie publiczne wykorzystujące gazy techniczne zbudowano także w Londynie. W 1807 roku na bulwarze Pall Mall pojawiło się trzynaście latarni. Wtedy też pojawiło się pierwsze prawo regulujące te kwestie. Okazało się bowiem, że bez niego nie da się legalnie rozkopać ulic, co było niezbędne do pociągnięcia rur.

W latach pięćdziesiątych XIX wieku niemal każde małe i średnie miasto na wyspach miało swoją gazownię zasilającą lampy. Także prywatni klienci mogli – za odpowiednią opłatą – doprowadzić sieć do swoich domów. Gazy techniczne stały się ogólnie przyjętym paliwem służącym do oświetlania przestrzeni.

Lata sześćdziesiąte tego samego stulecia to złota era wynalazców doskonalących tę technologię. To wówczas udało się uzyskać po raz pierwszy gaz koksowniczy. Pojawiły się też inne odmiany tego paliwa. W tym czasie największą siecią oświetlenia gazowego dysponował Berlin. Było tam ponad 44 tys. lamp tego typu.

Dwudziesty wiek przyniósł jednak elektryczność, a z nią tańsze i bezpieczniejsze oświetlenie. Latarnie gazowe zaczęły znikać z ulic. W Londynie ostatnie zgaszono pod koniec II wojny światowej. W Polsce – w latach siedemdziesiątych. Gazy techniczne stały się technologią całkowicie przemysłową.

Stopka autorska: sklep z lampami

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 6.7/10 (liczba ocen: 3)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz