Miasta, które zargały w filmach

Miasta można zwiedzać na wiele sposobów. Na przykład filmowym szlakiem. Często nie zastanawiamy się nad tym, jakie miasto „gra” w filmie, który właśnie oglądamy, nieraz też zwiedzamy je, nie wiedząc o ich filmowej karierze.

Reklama

A przecież urbanistyczny krajobraz był od zawsze obecny w kinie, chociaż jakby w roli aktora drugoplanowego. Nieraz jedno miasto występowało w roli całkiem innego. W gospodarkach niektórych miast przemysł filmowy ma całkiem poważne znaczenie. I nie myślę tu wcale tylko o takich przykładach, jak Hollywood. Nie sięgając tak daleko można przywołać Budapeszt, lub Łódź. To tylko jedna strona medalu.

Jednocześnie filmy napędzają też przemysł turystyczny. Pozostaje tylko zgadywać, jak wiele obejrzanych filmów zainspirowało turystów do odwiedzenia tego, a nie innego miejsca. W kilku wypadkach wzrost przyjezdnych był tak zauważalny, że przyczyna nie pozostawiała wątpliwości. Popularność Tajlandii zdecydowanie wzrosła po „Niebiańskiej plaży” z Di Caprio w roli głównej, po „In Bruges (Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj)” liczba chętnych do zwiedzenia Brugii zdecydowanie poszła w górę. „Vicky Cristina Barcelona”, „Niebo nad Berlinem”… lista nie ma końca. Przyjrzyjmy się tylko paru przypadkom.

San Diego nie tylko we własnej roli

Marilyn MonroePół żartem, pół serio (ang. Some Like It Hot) to komedia Billy’ego Wildera z 1959, którą zna prawie każdy. Kto z nas jednak pamięta, jakie miasto w niej występuję? Jakoś nie widze nikogo chętnego do odpowiedzi. Przypomnę, że akcja flmu zaczyna się w Chicago (w czasach prohibicji zresztą), skąd Joe – saksofonista i Jerry – basista już jako Josephine i Daphne, wraz z uroczą Sugar Kowalczyk (w tej roli Marylin Monroe) udają się w trasę koncertową na Florydę. Florydę kręcono jednak w… San Diego w oddanym do użytku w 1888 roku Hotel del Coronado. Ten czynny do dziś obiekt wystąpił zresztą w wielu innych książkach i filmach. Podobno L. Frank Baum, autor „Czarnoksiężnika z krainy Oz”, który właśnie tu napisał powieść, wzorował swoje opisy na del Coronado. W całości nakręcono tu też amerykański thriller z 1980 „Kaskader z przypadku”. Cóż, niektóre miejsca po prostu mają w sobie „to coś”.

Rzymskie wakacje

Audrey HepburnRzym to znany „aktor”. Jedna z jego ostatnich ról to „Anioły i demony”, jednak najbardziej zasłynął chyba dzięki starym dobrym „Rzymskim wakacjom”. W tym klasyku komedii romantycznej Audrey Hepburn i Gregory Pack są skazani na zakochanie się w sobie. Mimo, że ona jest księżniczką i mieszka nie w rzymskim hotelu, a w pałacu, on natomiast jest amerykańskim dziennikarzem. A na dodatek pierwowzorem późniejszych paparazzi, polującym na sensację, w którą zamieszana byłaby księżniczka. To stąd pochodzi powszechnie znane zdjęcia Audrey Hepburn, pędzącej przez miasto na Vespie.

Ale Rzym to nie tylko „Rzymskie Wakacje”. Rzym to także miasto Piera Paolo Pasolini, miasto, w którym Anita Ekberg pławi się w fontannie di Trevi. Dlaczego więc nie mielibyśmy ruszać w podróże filmowym szlakiem? Tylko od nas zależy, czym się zainspirujemy.

Stopka autorska: rzymskim hotelu – http://www.agoda.pl/europe/italy/rome.html

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Liczba komentarzy do artykułu: 1

  1. avatar

    Niezły artykuł, szkoda, że tam mało o polskich miastach, które i tak całkiem sporo wydają na reklamę w filmie.

    VA:F [1.9.18_1163]
    Rating: 0 (from 0 votes)

Skomentuj filmiarz