Planujemy podróż – camperem po Europie

Założenie jest proste: wynająć samochód kempingowy i ruszyć w trasę. Przejechać ile się da, zobaczyć maksymalnie dużo i przeżyć tyle, ile możliwe. Żeby jednak jechać, trzeba najpierw zaplanować. Do roboty więc!

Reklama

podróż camperemKażda podróż zaczyna się od planu. Plan może obejmować krążenie palcem po mapie albo przeglądanie stron internetowych. Może też być związany ze środkiem transportu, jaki będzie w użyciu. Zawsze jednak powinien być dobrze przemyślany. W przeciwnym razie wakacje marzeń mogą skończyć się przykro.

1. Czym jechać?

W podróż przez Europę wybieramy się samochodem kempingowym. To już postanowione. Znajdujemy firmę oferującą wynajem camperów i wybraliśmy odpowiedni wóz. Jedziemy autem opartym o konstrukcję Forda Transita z silnikiem diesla o pojemności 2,4 litra. Ważne – motor ma 140 KM. Niewiele, jak na konstrukcję o tak dużej masie, ale wystarczająco dla ludzi świadomych tego, że na wakacjach nie trzeba się spieszyć.

Plan zakłada urlop trzytygodniowy. Wynajem camperów to dość droga sprawa. W sumie za całe dwadzieścia jeden dni ponad 8,5 tys. zł. Masa pieniędzy, ale zważywszy, że camper jest sześcioosobowy, a nas jedzie czwórka – da się znieść. Za dwadzieścia noclegów w pensjonacie czy schronisku zapłacilibyśmy tyle samo.

2. Kiedy jechać?

Jeżeli chodzi o wynajem camperów to ceny zależą od tego, kiedy i czym się jedzie. Im większe auto, tym wyższa cena. Podobnie – najdrożej jest w czasie wakacji. Różnica sięga ponad stu złotych za dzień, może więc mieć znaczenie. My jedziemy we wrześniu, więc płacimy nieco mniej.

Wyprawa zaczyna się po południu 2 września. Dlaczego tak? Bo chcemy wykorzystać tak dużo czasu, jak to możliwe. Pojedziemy przez całą noc, zatrzymamy się na odpoczynek dopiero nad ranem. Taki jest przynajmniej plan.

3. Dokąd jechać?

Ponieważ samochód kempingowy zapewnia mobilność, mamy nieograniczone możliwości. No, prawie. Bo przecież musimy trzymać się terminów. A także planu. Ten zakłada, że dotrzemy na wybrzeże Atlantyku we Francji, a później wrócimy do Polski. A szczegóły?

W szczegółach rzecz wygląda następująco: trzeciego września dojeżdżamy do Drezna. W sumie, z Krakowa, z którego wyruszamy, około 520 km po autostradzie. Droga prosta i dość ograna. Dlatego po drodze nie ma żadnych przystanków.

W Dreźnie spędzamy cały dzień. Tylko po to, żeby na wieczór przejechać do regionu zwanego Szwajcarią Saksońską, kilkadziesiąt kilometrów dalej. Tam zatrzymujemy się na noc.

Kolejny dzień to kolejne kilometry do przejechania. Chociaż nawigacja sugeruje inną trasę, my kierujemy się nieco na południe. Chcemy zobaczyć miasto Wurzburg znane z barokowego pałacu i ogromnej twierdzy. Przy okazji zahaczymy też o mniejszy Bamberg, który słynie z malowniczego starego miasta. Do przejechania – 374 km. Na oba bawarskie miasta poświęcamy dwa dni. W dalszą drogę ruszamy dopiero 5 września.

Naszym celem jest Schwarzwald w Badenii-Wirtembergii. Tam chcemy odpocząć jeden dzień i pooglądać okolice. Dystans – 246 km. Później ruszamy dalej. Gdzie? Tu zostawiamy sobie nieco dowolności. Trasa z pewnością pobiegnie przez Strasburg, Metz i Verdun. Zahaczymy o Reims i spędzimy kilka dni w Paryżu. W nadmorskim Brest planujemy być około 12 września.

Na miejscu spędzimy tylko jeden albo dwa dni. Później ruszymy w drogę powrotną. Którędy? Tu dajemy sobie pełną dowolność. Mamy czas, samochód i świadomość, że w razie czego w ciągu półtorej dnia znajdziemy się w Polsce.

4. Ile pieniędzy?

Sam wynajem campera to jeszcze nie wszystkie koszty. Trzeba przecież tankować! Samochód kempingowy zużywa około 10 litrów ropy na 100 km. Ponieważ do przejechania mamy – lekko licząc 5,5-6 tys. km, potrzebujemy jakieś 800 euro na paliwo. Do tego kolejne pięćset na parkingi i opłaty na kempingach. Sama podróż kosztuje więc około 6,5 tys. zł. Łącznie z camperem – 15 tys. zł na cztery osoby. Plus koszty wyżywienia i bilety wstępu. W sumie pewnie około 4,5 tys. zł na głowę. Czy to dużo? Wystarczy sprawdzić, ile kosztują trzytygodniowe wakacje z biurem podróży w dowolnej części świata. I rachunek zaczyna wyglądać całkiem dobrze.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 9.0/10 (liczba ocen: 3)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz