Systemy erp nie są jeszcze w Polsce zbyt popularne. Ale coraz częściej trafiają do polskich firm. Także tych mniejszych, które dopiero się rozwijają.
Zintegrowane systemy informatyczne wspierające zarządzanie firmą to w większości polskich firm ciągle rzecz nieznana. Bo chociaż system erp używany był w co drugiej dużej firmie, to wśród mniejszych odsetek korzystających nie przekroczył siedmiu procent. Nieco lepiej jest w przypadku oprogramowania crm, które stosuje zaledwie 17 proc. wszystkich przedsiębiorstw. Warto też pamiętać o tym, że system erp taki, jaki uznawany jest za standardowy na zachodzie, w Polsce ma zaledwie jedna na dziesięć firm.
Takie dane dotyczące rynku to ogromne pole do popisu dla tych firm, które tego rodzaju rozwiązania dostarczają. W tej chwili roczna wartość sprzedaży w tym segmencie szacowana jest na około miliard złotych i ciągle rośnie. Przedstawiciele największej polskiej firmy informatycznej podkreślają, że dzięki ciągłemu zapotrzebowaniu na systemy erp firma zanotowała przychody wyższe o 8 proc. Ich wartość sięgnęła 169 mln zł, a zysk netto podskoczył o ponad jedną trzecią – do 30 mln zł.
Kolejny z gigantów także czerpie korzyści z sytuacji rynkowej. Co dziesiąty używany system Enterprise Resource Planning (w skrócie ERP), który trafia pod dachy polskich firm został wyprodukowany właśnie tam. Wzrost przychodów spółki z tej części rynku sięga 10 proc.
Czym jest system erp, którego zakup jest dla firm informatycznych źródłem rosnącego zysku? To zintegrowane narzędzie, dzięki któremu możliwe jest zarządzanie wszystkimi procesami zachodzącymi w firmie. W ludzkim języku oznacza to, że pracownicy zajmujący się jedną dziedziną mają dostęp do wyników pracy swoich kolegów i mogą korzystać z nich na bieżąco. Co więcej, system erp monitoruje pracę wszystkich działów dając kierownictwu dostęp do najnowszych informacji. W ramach jednego rozwiązania działają programy obsługujące księgowość, sprzedaż czy marketing.
Co jednak ważne, system erp z prawdziwego zdarzenia powinien spełniać wymagania określone przez normy APICS. To organizacja, która standaryzuje metody działania tego rodzaju programów. Wiele z instalowanych w Polsce systemów nie spełnia wszystkich norm. Wynika to jednak nie z nieuwagi czy błędów popełnianych przez osoby wdrażające, ale z braku potrzeby wykorzystania wszystkich elementów systemu erp.
Taką sytuację chcą wykorzystać najwięksi rynkowi gracze, którzy szykują się do ataku na segment małych i średnich przedsiębiorstw. Chcą zwrócić ich uwagę na potrzebę użycia tego rodzaju oprogramowania także w firmach działających wprawdzie na mniejszą skalę, ale prowadzących równie skomplikowane operacje biznesowe.
Coraz częściej też systemy erp będą integrowane. Dotychczas używane oprogramowanie będzie więc dostosowywane do nowych wyzwań i wymagań jednolitego działania. To także obiecujący sektor dla tych firm, które zajmują się wdrażaniem tego rodzaju rozwiązań.
Przyglądając się temu, jak rozwija się rynek warto pamiętać o tym, jak duży jest dystans dzielący polskie firmy od ich zachodnich odpowiedników. W przypadku systemów erp wydaje się znaczący. Przykładem może być Szwecja, gdzie co trzecia mała firma ma system erp. Jeśli polskie przedsiębiorstwa będą dążyły w tym kierunku, można spodziewać się dalszych wzrostów na rynku.
Czy to znaczy, że względne zacofanie polskich przedsiębiorstw jest zjawiskiem pozytywnym? Z pewnością byłoby lepiej, gdyby stosowane były rozwiązania takie, jak u zagranicznej konkurencji. Jednak różnice w skali działalności firm oraz inne potrzeby sprawiają, że tego rodzaju oprogramowanie w wielu przypadkach po prostu nie jest potrzebne. A kiedy okazuje się, że trzeba je zainstalować, pojawiają się dostawcy, którzy potrafią to zrobić.
Wartym odnotowania faktem jest również duży udział w rynku rodzimych producentów, którzy dzięki pozornemu zacofaniu mogą rosnąc wraz z klientami. W ten sposób dorastają do prawdziwej konkurencji, której będą musieli sprostać wchodząc w szranki z gigantami zza granicy.
W tym artykule nie ma ani jednego słowa na temat największych graczy na rynku jeśli chodzi o systemy ERP. Autor zapomniał o SAP, Oracle itd?