Z jakimi problemami można się spotkać prowadząc internetowy sklep zoologiczny

Chociaż w swoim głównym założeniu internetowy sklep zoologiczny nie różni się niczym od tego tradycyjnego, jego prowadzenie jest czymś zupełnie innym. Podobnie, jak pojawiające się problemy.

Dla niektórych nie jest żadnym problemem oferowanie produktów w sposób mało przyjazny klientom. Dotyczy to pewnie także i tych, którzy prowadzą internetowy sklep zoologiczny. Jeśli jednak ktoś chce działać na poważnie, powinien zmierzyć się z problemami, a nie przed nimi uciekać.

Brak możliwości wysyłki zwierząt

To największy problem, przed którym stoi osoba prowadząca internetowy sklep zoologiczny. Zwierząt nie można wysłać ani pocztą, ani kurierem. W obu przypadkach byłoby to działanie niehumanitarne. Taka sytuacja może drastycznie ograniczyć asortyment oferowany w takim sklepie.

Chyba, że wykorzysta się rozwiązanie z przeszłości. Chodzi o przesyłkę konduktorską. Jej nadanie i odbiór jest wprawdzie trudniejszy niż w przypadku tradycyjnej paczki, jednak jest to jedna z nielicznych możliwości przekazania zwierzęcia do klienta. Trzeba oczywiście zachować wszystkie formalności, jednak jako wyjście awaryjne – może się sprawdzić.

Utrudniony sposób prezentacji zwierząt

Sama wysyłka to nie jedyny problem, przed którym staje osoba prowadząca internetowy sklep zoologiczny. Przy działaniach w sieci utrudnione może być też prezentowanie zwierząt. W tradycyjnym sklepie można psa, kota czy gekona nie tylko dokładnie obejrzeć, ale też pogłaskać czy spojrzeć mu w oczy.

W internecie akurat tego zrobić się nie da. Można jednak ustawić w klatkach kamery i pokazywać na żywo, co porabiają zwierzęta. Zamieszczać zdjęcia w dobrej jakości i być ogólnie otwartym na potrzeby klientów.

Utrudniona wysyłka niektórych produktów

Kolejną kwestią, która może utrudniać życie prowadzącym internetowy sklep zoologiczny jest wysyłka produktów. Chodzi na przykład o specyficzne rodzaje asortymentu, takie jak choćby jedzenie dla rybek. Czyli, ujmując rzecz wprost, o robaki.

Jak je wysłać? Czy uda się zapakować je tak, aby z jednej strony przeżyły, a z drugiej dotarły w całości do miejsca przeznaczenia? Na te pytania trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Ponieważ sprawa jest trudna, dość kuszącą opcją może być zmiana asortymentu i odejście od „produktów żywych” w stronę tych nieożywionych.

Brak bezpośredniego kontaktu z klientem

Taka zmiana będzie tym ważniejsza, że jedną z cech handlu internetowego jest brak bezpośredniego kontaktu z klientem. To znaczne utrudnienie zwłaszcza dla kogoś, kto prowadzi internetowy sklep zoologiczny. Nie bez przyczyny.

W tej dość specyficznej branży wiele zależy od osobistych kontaktów między sprzedawcą, a klientem. Chodzi o takie sprawy, jak ulubiony pokarm psa albo choroby, na które cierpi kot. Rozmowa w cztery oczy jest pod tym względem łatwiejsza niż kontakt mailowy. Ale akurat tego nie da się wyeliminować.

Przyzwyczajenia klientów

To, co można zmienić i z czym warto się zmierzyć to przyzwyczajenia klientów. Chodzi o to, żeby zaproponować im takie rozwiązania, które skłonią ich do zachowań korzystnych z punktu widzenia prowadzącego internetowy sklep zoologiczny. Na przykład samodzielnego wyboru najlepszego pokarmu dla psa. To trudne, jednak jeśli się uda, efekty mogą być znakomite. Warto więc przyłożyć się do tego elementu pracy nad sklepem internetowym.

Źródło: sklep zoologiczny Perros

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz