Angus (tak!) MacGyver, były agent specjalny z tendencjami do wpadania w kłopoty, odtwarzany ze swadą przez Richarda Deana Andersona, w trakcie swojej trwającej 139 odcinków kariery stworzył niesamowitą ilość sprytnych rozwiązań, które pomogły mu umknąć swoim wrogom. Dzisiaj przejrzymy te najbardziej spektakularne.
Oczywiście większość z jego „wynalazków” nie dałaby żadnego efektu, co po wielokroć udowadniano, choćby w programie „Pogromcy mitów”, jednak nie zmienia faktu, że są one dość pomysłowe.
Wykrywacz kłamstw
Potrzebujesz szybko odkryć kto zjadł twoje ciastka, albo, jak w przypadku naszego bohatera, kto sprzedał zatrute leki miejscowej ludności? Wystarczy że podłączysz rękaw do pomiaru ciśnienia tętniczego stetoskopem do budzika. W efekcie gdy gagatek zacznie kłamać, alarm szybko poinformuje nas o jego niecnych celach. Oczywiście.
Balon na gorące powietrze (dwa razy)
W dwóch osobnych odcinkach Macgyver musiał uciekać od swoich wrogów za pomocą tego powolnego środka awiacji. W pierwszym przypadku od kul prześladowców uchronił go metalowy pancerz (czyste szaleństwo), w drugim załatał dziurę od kuli za pomocą taśmy klejącej i mapy.
Psia katapulta
Nie oznacza niestety maszyny oblężniczej do rażenia kundelkami, lecz sposób na wydostanie się z więzów. Gdy MacGyver budzi się związany w magazynie, z tykającą bombą w zasięgu wzroku, wie że rozwiązanie jest tylko jedno – namówić psa do zrzucenia butelki kwasu na skonstruowaną stopami dźwignię, która wyrzuci pojemnik ze żrącą cieczą do jego rąk. Cięcie do bohatera i psa, skaczącego przez okno wybuchającego budynku.
Rycerz-robot
Dla MacGyvera bycie przetrzymywanym wbrew woli w domu pełnym automatycznej broni skierowanej na źródła ciepła jest normalnym wtorkiem. Tak samo jak rozwiązanie problemu, którym jest umieszczenie podgrzanej zbroi na wózku, z mikserem jako motorem napędowym i ucieczka za taką „zmyłką”. Genialne.
Piwny taran
Kolejny odcinek, kolejny raz nasz agent jest zamknięty, tym razem w magazynie z alkoholem. Zamiast spokojnie usiąść i się napić, MacGyver podgrzewa beczkę piwa za pomocą rozlanej whiskey, wcześniej osadzając taką rakietę w rurach wentylacyjnych. Którymi mógł oczywiście uciec, ale o czym by był wtedy serial, o człowieku, który uciekał rurami?
Defibrylator
Jak na prawdziwego bohatera przystało, MacGyver nie tylko pokonuje wrogów, ale także ratuje życia. W jednym z odcinków jego kolega dostaje ataku serca (wywołanego skrytobójczo przez sowieckich agentów, długa historia), więc nasz szkocki geniusz używa dwóch kandelabrów, kabla od mikrofonu i gumowej podkładki do przywrócenia akcji jego serca. Nigdy nie powtarzajcie tego w domu.
Laser
Co prawda tym razem bohater korzysta z bardziej zaawansowanych materiałów (między innymi wypolerowanego rubinu), nie zmienia to faktu, że zasilany słońcem laser zbudowany w kilka minut to czysta bzdura. Dlaczego MacGyver go zbudował? Bo mógł, po prostu mógł.
Możemy śmiać się z pokraczności i dziwaczności wynalazków bohatera, ale faktem pozostanie, że dla wielu z nas był bezpośrednią inspiracją do majsterkowania, umiejętności, która wydatnie przydaje się w dorosłym życiu.
Stopka autorska: http://www.castorama.pl/
Zostaw komentarz