Sportowcy na literę B

Bramkarz ma rękawice bramkarskie. Baseballista swój kij. Bokser – rękawice bokserskie. A biegacz swobodną przestrzeń przed sobą. Oto sportowcy na literę B.

Reklama

Bramkarz

bramkarzTo ten facet, który stoi w bramce. W bramce, a nie na bramce, jak mogliby pomyśleć niektórzy. Podstawą jego wyposażenia są rękawice bramkarskie i dresik. Ten ostatni mógłby upodobnić go do bramkarza z klubu albo dyskoteki, jednak rękawice bramkarskie na dłoniach od razu podpowiedzą, o kogo chodzi.

Bramkarze kojarzeni są przede wszystkim z piłką nożną. Van der Saar, Petr Czech czy Maciej Szczęsny to tylko niektórzy z nich. Jest to jednak pozycja, która funkcjonuje także w hokeju, piłce ręcznej czy wodnym polo. Wszędzie tam, gdzie jest bramka i potrzebny jest gość, który zatrzyma piłkę.

W większości przypadków bramkarzowi pomagają jego rękawice bramkarskie, choć np. w hokeju sprawdzają się też twarde ochraniacze.

Bokser

Niektórzy uważają, że bokser to ten facet, który bije poniżej pasa i schodzi z ringu po kilkunastu sekundach. No cóż, ten też miał na rękach rękawice bokserskie. Jednak prawdziwi bokserzy walczą znacznie dłużej. Chyba, że trafią na kogoś takiego, jak Jack Dempsey. No, ale wówczas mają pecha.

Podstawą wyposażenia boksera są rękawice bokserskie, a także kask i – oczywiście spodenki. Po co mu rękawice bokserskie? Przede wszystkim po to, żeby zapobiec uszkodzeniom twarzy, co było zmorą walk rozgrywanych w odległej przeszłości.

Rękawice bokserskie zmniejszają też ryzyko uszkodzenia mózgu. Niektórzy mogą wprawdzie twierdzić, że wielu bokserom to i tak by nie zaszkodziło, ale też pewnie na tej samej zasadzie wielu wolałoby ich oglądać bez spodenek.

Bojerzysta

Wbrew pozorom, nie jest to nikt, kto próbowałby jeździć na bojlerze. Ani tym bardziej, na brojlerze. To sportowiec, który wyskakuje na lód w swojej… łódce. Ma kadłub, masz z dość dużym żaglem i płozy, dzięki którym utrzymuje się na trasie.

To nie jest nowy sport. Pojawił się w Skandynawii już w dziewiętnastym wieku. Tyle, że wówczas nie był jeszcze sportem. Bojery służyły do transportu towarów. Dzisiejsi bojerzyści osiągają prędkość nawet 90 km/h (z wiatrem).

Bobsleista

bobslejPierwsze wyścigi bobslejów rozegrano w drugiej połowie XIX wieku. Na igrzyska olimpijskie trafiły w 1924 roku – w St. Moritz. Być może dlatego, że to właśnie w Szwajcarii wymyślono ten sport i Szwajcarzy byli w nim najlepsi.

Czego potrzebuje bobsleista? Przede wszystkim – boba, czyli swojego pojazdu. Kiedyś przypominały sanki, dzisiaj są dość skomplikowanymi konstrukcjami z metali lekkich i kompozytów. Prędkość? Około 150 km/h. Rekord to 201 km/h.

Baseballista

Babe Ruth w latach dwudziestych, Jack Robinson i Joe DiMaggio w latach czterdziestych to tylko niektórzy baseballiści wszech czasów. Wszyscy ze Stanów Zjednoczonych. I nie bez przyczyny. Bo chociaż jest to sport popularny także np. w Japonii, to USA są jego centrum.

Czego potrzebuje baseballista? Oczywiście – rękawicy. To tak, jak bramkarz. A także – kija. To tak, jak bramkarz (tyle, że ten drugi). Do tego zielonego pola i ludzi z nadwagą na trybunach zajadających hot dogi popijane colą.

Brydżysta

W tym wypadku wystarczą karty. W wersji bardziej tradycyjnej przyda się jeszcze jakiś lepszy alkohol i popielniczka. No i siekiera, żeby powiesić ją w dymie, który zasnuje pokój.

Poza tym w zasadzie niczego więcej nie trzeba. No, może poza pomyślunkiem, którego akurat brydżysta powinien mieć sporo. Bo w tej grze, która wywodzi się od dziewiętnastowiecznego wista, chodzi przede wszystkim o myślenie. I liczenie, naturalnie.

Badmintonista

badmintonW zasadzie mógłby też występować w zestawieniu sportowców na literę K. Oczywiście, jako kometkarz. Jednak jako taki mógłby zostać wzięty za kogoś innego, niż jest w rzeczywistości, Wypisz, wymaluj jak bokser albo bramkarz. Tyle, że w tym wypadku ani rękawice bramkarskie ani rękawice bokserskie niczego nie zmieniają. Komeciarz czyli badmintonista używa rakiet.

Rakiet, czyli paletek. A do tego lotki. Z piórek naturalnych lub sztucznych. Grać można wszędzie, ale jeśli ktoś chce zachować pozory profesjonalizmu, powinien znaleźć odpowiednie boisko. Z siatką na środku i liniami po bokach.

Bilardzista

Tak, jak baseballista używa kija. Tyle, że jego kij jest nieco dłuższy. I nieco cieńszy. Oprócz tego, że można zostać nim obitym, można się też na niego nadziać. Ale to już spekulacje za daleko idące. Bo kij bilardzisty służy do uderzania w bile. Czyli kule. Na obitym suknem stole bilardowym.

Niektórzy mylą bilardzistę ze snookerzystą. Opinii publicznej trudno bowiem znaleźć różnice między tymi dwoma. Te jednak są. Tyle, że nie ma sensu się nad nimi za bardzo rozwodzić.

Biegacz

Dla biegacza istnieje tylko bieżnia. A jeśli jej nie ma, też sobie jakoś poradzi. Byleby mieć na nogach buty. Bez których można się obejść równie dobrze, jeśli grunt jest w miarę miękki. Biegacz nie potrzebuje więc niczego. To sportowiec uniwersalny. I na tym polega jego wyższość nad całą resztą sportowców na B.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 9.0/10 (liczba ocen: 1)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz