Absurd goni absurd

Wejście do Unii Europejskiej otworzyło przed Polską wiele możliwości. Jedną z nich jest możliwość pozyskiwania dotacji unijnych. Pytanie: na co je pozyskujemy?

Polscy przedsiębiorcy mają dzięki temu szansę na rozwinięcie swojej działalności bądź otwarcie zupełnie nowej. EU popiera takie działania i chętnie daje pieniądze na projekty, które mogą podnieść konkurencyjność gospodarki.

Sterta euro

Jednak część z tych dotacji jest wydawana niepotrzebnie. Realizowane projekty nie przyczyniają się ani do poprawy innowacyjności, ani do budowania nowoczesnego społeczeństwa. Są to pieniądze trwonione przez zarówno przez podmioty publiczne jak i prywatne.

Babimost jedno z największych lotnisk w Polsce

Pierwszy przykład z życia wzięty. W województwie lubuskim istnieje lotnisko. Lotnisko? Tak, tak. Raczej mało kto o nim słyszał, ale podobno jest dwunastym (z dwunastu) lotniskiem obsługującym najwięcej pasażerów w Polsce (rocznie jakieś 12 tys. osób przy przepustowości terminala na 150 tys. os).

Lotnisko jest dofinansowywane przez UE. Przy życiu utrzymuje je tylko i wyłącznie personel na nim pracujący. Nie tylko w Polsce ale w Europie pozyskiwanie funduszy unijnych na absurdalne pomysły, jak widać, nie stanowi żadnej przeszkody.

Tymczasem w Europie…

Jeden z brytyjskich instytutów badawczych stworzył listę najbardziej irracjonalnych projektów dofinansowanych przez środki unijne.

W Szwecji pewien rolnik otrzymał dofinansowanie na uprawę konopi indyjskich wykorzystując fakt, że szwedzcy rolnicy nie muszą deklarować co uprawiają. Tym oto sposobem, UE dofinansowała uprawę narkotyku.

Najdroższy osiołek na świecie i Coca Cola

Jednym, z absurdów było dofinansowanie holenderskiego projektu mającego uczyć dzieci tolerancji. Za internetowy pamiętnik opowiadający o losach osiołka Asino, europejscy podatnicy musieli zapłacić 30 mln euro.

Innym projektem, z resztą bardzo kontrowersyjnym, było dofinansowanie rozlewni Coca Coli w Irlandii. Pieniądze te pochodziły z dotacji dla rolników.

Trudno będzie europejskim firmom konkurować z amerykańskimi, gdy tamtejsze firmy zasilane będą pieniędzmi tutejszych podatników.

Innym przykładem może poszczycić się Portugalia. Urzędnicy przeznaczyli sporą sumę na prywatny ośrodek rekreacyjny. Za unijne pieniądze zrobiono ekskluzywne pols do golfa. Goście mogą odpocząć w komfortowych willach i zrelaksować się w spa.

Liczy się pomysł

Nie trzeba wcale pracować w ogromnym koncernie aby otrzymać środki unijne. Można je zainwestować w nieruchomości jak zrobił to pewien Austriak. Dokładnie był nim dyrektor firmy Porsche. Jego projekt przyczynił się do rozwoju obszarów wiejskich Bawarii, a dokładnie do postawienia domku myśliwskiego, w którym Pan Prezes może zatrzymywać się podczas polowań.

Pomimo że UE stara się, aby ludziom w Europie żyło się lepiej, dostatniej i zdrowiej, nie zawsze jej to wychodzi. W 2008 r. została zorganizowana przez nią kampania antynikotynowa. Nawoływała ona do rzucenia palenia. Cel szlachetny? A Jakże! Szkoda tylko, że w tym samym czasie urzędnicy również postanowili dofinansować uprawy tytoniu. Wysokość dotacji wyniosła 1,2 mld zł.

Nowoczesny parking dla rowerów

Przedsiębiorcy prześcigać się w pomysłach pozyskiwania funduszy unijnych. Na Węgrzech postanowiono zbudować parking dla rowerów. Projekt został dofinansowany, w związku z czym budowa inwestycji ruszyła pełną parą. Parking został zrobiony w stylu minimalistycznym – w ziemię wbito 10 drewnianych palików na rowery. Czasami mniej nie znaczy lepiej.

Wiele irracjonalnych przykładów pokazuje w jaki sposób trwonione są pieniądze unijne, które mogłyby być wykorzystane z pożytkiem dla całej gospodarki. Świadczy to również o niekompetencji i braku wyobraźni polityków zatwierdzających te projekty. W sumie jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę.

Źródło: Zaga.

Zawieranie umowy

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz