Jedni nazywają to urządzenie Power Bankiem. Inni mówią po polsku: bank energii. Dla jeszcze innych to po prostu duża bateria, akumulator albo przenośna ładowarka do telefonu. Jak zwał, tak zwał – ważne jest to, że Power Banki to świetny gadżet dla wszystkich, którzy narzekają na słabe baterie w swoich smartfonach i tabletach. Czyli dla kilku milionów Polaków.
Choć pierwsze tego rodzaju urządzenia pojawiły się w Polsce dobrych kilka lat temu, ich popularność wciąż jest znikoma. Wkrótce powinno to się jednak zmienić. Kolejne generacje smartfonów, wyposażane w coraz większe ekrany i coraz szybsze procesory, sprawiają bowiem, iż baterie w naszych telefonach „trzymają” coraz krócej. A power bank rozwiązuje problem ze słabą baterią – skutecznie i za całkiem rozsądne pieniądze.
Jak działa bank energii?
Power bank to nic innego jak jedna, wielka bateria. No, może nie taka wielka – zazwyczaj banki energii mają około 10 centymetrów długości i 6-7 szerokości, czyli wielkością przypominają przeciętny smartfon starszej generacji. W tym małym prostokącie bije jednak wielkie serce, a konkretnie bateria litowo-jonowa o dużej pojemności. Na rynku spotkać można urządzenia o bateriach od 2000 do nawet 30000 (!) mah, przy czym należy w tym miejscu zaznaczyć, że więcej mahów nie zawsze znaczy lepiej. Chińczycy podrobią przecież wszystko…
Baterię taką ładujemy jak normalny telefon, tyle, że dłużej: w zależności od pojemności power banku, ładowanie może trwać od 2 do nawet 20 godzin. Długo, ale gdy już ją wreszcie naładujemy, mamy pewność, że nasz smartfon nigdy więcej nie rozładuje się w nieoczekiwanym momencie. Power bank jest bowiem na tyle mały, że bez problemu można wsadzić go w kieszeń, do plecaka albo damskiej torebki. I nosić przy sobie zawsze wtedy, gdy wiemy, że nie będziemy mieli dostępu do gniazdka, czyli na przykład:
- W pociągu, autobusie czy samolocie
- W szkole i w pracy
- Jadąc na ryby, narty czy rower
Gdzie i jaki power bank kupić?
Jak to zwykle bywa z elektroniką, wybór jednego, konkretnego modelu nie jest sprawą prostą. Zarówno w sklepach stacjonarnych (Media Markt, Saturn i inne sklepy elektroniczne), jak i na Allegro (najlepiej wpisać „power bank”), a także ogólnie w Internecie (np. http://powerbank.edu.pl/), znajdziemy kilkadziesiąt różnych rodzajów banków energii. Który wybrać?
Jak zwykle, pierwszym kryterium wyboru powinna być cena. Na rynku znajdziemy zarówno tanie, chińskie power banki o pojemności 2000 – 5000 mah, kosztujące 20 – 30 złotych, jak i urządzenia droższe o pojemności 8000 – 12 000 mah, których ceny oscylują w okolicach 100 – 150 złotych. Te pierwsze są zazwyczaj mniejsze (węższe), ale za to nieco gorsze: chodzi tutaj zarówno o liczbę ładowań telefonu „do pełna” (zwykle 0,5 – 1,5 raza), jak i o trwałość oraz wytrzymałość urządzenia (szybciej się popsują). Droższe power banki są w stanie zapewnić nam nawet do 500% dodatkowej baterii, a także – zazwyczaj – posiadają gwarancję oraz lepsze wyposażenie.
Oczywiście cena i pojemność to nie wszystko – liczy się także funkcjonalność. Tutaj warto zwrócić uwagę na trzy aspekty:
- Wskaźnik naładowania banku energii. Większość urządzeń posiada świecące diody, najczęściej cztery, informujące o tym, ile energii zostało w naszej baterii. I tak, gdy świecą się np. 3 diody, wiemy, że w naszym power banku mamy pomiędzy 50 a 75% mocy. Zdarzają się jednak i takie banki energii, które są wyposażone w wyświetlacz LCD, na którym pokazywany jest dokładny poziom naładowania baterii, co daje nam bardziej precyzyjną informację.
- Wyjścia ładowania. Power banki posiadają zwykle 1 lub 2 wyjścia USB. Wybierając urządzenie z dwoma wyjściami, otrzymujemy możliwość ładowania dwóch telefonów (czy innych urządzeń) jednocześnie. Warto także zwrócić uwagę na natężenie: niektóre telefony, a także tablety, do ładowania potrzebują „silniejszego” prądu o natężeniu 2A. Dobrze, żeby nasz bank energii posiadał takie wyjście.
- Wyposażenie. Niektóre power banki są sprzedawane „gołe”, inne posiadają w zestawie tylko kabelek USB. Są też i takie, które posiadają pełne wyposażenie tj. ładowarkę sieciową, kabel USB i kilka różnych końcówek. Im więcej „gadżetów” dostaniemy w zestawie, tym lepiej – nigdy przecież nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach będziemy musieli korzystać z dodatkowej baterii.
Rzecz jasna, konkretne wyposażenie należy dobierać indywidualnie, odpowiadając sobie na pytanie czego tak właściwie szukamy oraz do czego będzie nam potrzebna dodatkowa bateria. Niezależnie od odpowiedzi, warto sobie taki gadżet sprawić. Na wszelki wypadek.
Stopka autorska: http://powerbank.edu.pl/ – http://powerbank.edu.pl/
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!