Przez ponad sto lat Hala Stulecia gościła rozmaite wydarzenia. Oto krótki przegląd tego, co się tam działo.
Jedyne w swoim rodzaju miejsce gościło spektakle teatralne czy operowe, wydarzenia sportowe i targi. Obok katowickiego Spodka należy do najbardziej rozpoznawalnych tego rodzaju obiektów w kraju – wrocławska Hala Stulecia.
Zaczęło się od dwóch cesarzy
Wielkie wydarzenia związane z Wrocławiem i halą Stulecia mają swoją historię. Zaczęło się w 1813 roku, kiedy to w obliczu potęgi Napoleona pruski król Fryderyk Wilhelm III wydał we Wrocławiu słynną odezwę „Do mojego ludu”. Wszyscy Niemcy mieli bronić ojczyzny przed francuskim cesarzem.
Sama hala powstała sto lat później, z okazji rocznicy tego właśnie wydarzenia. Koncert z tej okazji wywołał skandal. Wilhelm II, cesarz Niemiec, był bardzo niezadowolony z tego, że halą uczczono proklamację a nie bitwę pod Lipskiem. Nie przyjął patronatu nad wydarzeniem.
Na tym nie koniec. W ramach obchodów otwarcia wystawiono spektakl o bitwie pod Lipskiem właśnie. Sztuka krytykowała wojnę. Napoleon był w niej przedstawiony jak twórca wspólnej Europy, burzyciel starego porządku. Po protestach spektakl przestał być grany.
Gomułka ma swój sukces
Po II wojnie światowej Wrocław, a wraz z nim Hala Stulecia, trafił w ręce Polaków. W 1948 roku odbyły się tam dwie ważne imprezy: Wystawa Ziem Odzyskanych oraz Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie Pokoju. W tym ostatnim wzięli udział m.in. Picasso, Huxley, Joliot-Curie.
I tu doszło do skandalu. Gdy delegat radziecki zaatakował USA, część intelektualistów z zachodu wyjechała.
Z kolei wystawa odbywała się pod ścisłym nadzorem Władysława Gomułki oraz pieczą funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Impreza okazała się wielkim sukcesem. Odwiedziło ją 2 mln osób.
Zaraz za ZSRR
Piętnaście lat później w Hali Stulecia gościli koszykarze z szesnastu krajów Europy. Obyło się bez skandalu, przynajmniej takiego, który warto by wspominać. Po raz kolejny natomiast Hala okazała się szczęśliwa dla gospodarzy.
Polacy osiągnęli wówczas największy sukces w historii dyscypliny, zajmując drugie miejsce. Polska pokonała m.in. Hiszpanię, NRD i Jugosławię. Ulegliśmy dopiero w finale – reprezentacji Związku Radzieckiego.
Gwiazdy rocka meldują się
Bliżej współczesności w hali organizowano wielkie koncerty. W 2010 roku wystąpił tam Joe Cocker. Dwa lata wcześniej hala gościła Leonarda Cohena. Był to drugi występ artysty we Wrocławiu. Pierwszy odbył się w 1985 roku. Oprócz nich w hali grali m.in. Deep Purple i Jean Michel Jarre.
Już niedługo odbędzie się tam innego rodzaju impreza – Hall of Games 2014 czyli targi gier komputerowych. Ponad sto lat po otwarciu hali mało kto przejmuje się Napoleonem czy cesarzem Wilhelmem. W mieście królować będą gracze, miłośnicy nowoczesnych technologii i poszukiwacze nowinek.
Źródło: Q-mapa – kulturalna mapa miasta
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!