Lato sprzyja wypoczynkowi na wolnym powietrzu. Wszędzie słyszę, że najlepiej odpoczywa się w ogrodzie, a zwłaszcza na drewnianym tarasie. Mógłbym tutaj dyskutować, bo jeszcze lepiej chyba wypoczywa się w lesie, ale nie chcę być uszczypliwy. Wielu znajomych pobudowało tarasy i lubi się chwalić jakie to piękne i jak przyjemnie jest się napić herbaty na tarasie. Kiedy pytam ile ich to kosztowało jakoś zwykle słyszę wymijające odpowiedzi. W sumie kiedy spojrzałem ile kosztuje deska tarasowa z egzotyku to przestałem się dziwić. Najpopularniejsze gatunki takie jak bangkirai, massaranduba, lapacho ich ceny zaczynają sie w granicach 200 złotych za m2. Najprostszy taras o powierzchni na przykład 20 m2 kosztuje lekko biorąc 5000 złotych. Myślę, że to naprawdę drogi sposób na picie herbaty.
Zraziwszy się nieco tymi kosztami zdecydowałem, że poszukam czegoś tańszego, tak żeby moja herbata lżej przepływała przez gardło. Znalazłem deski tarasowe wykonane z syberyjskiego modrzewia. Urzekła mnie jego łososiowa barwa, a cena była o 50% niższa niż gatunków egzotycznych. W przypadku modrzewia też jest trochę problemów, bo istnieją różne klasy jakości w zależności od ilości sęków. Znajdziemy przepiękne sztuki bezsęczne, ale w Polsce gros desek jest średniej klasy jakości i ma dużo sęków. Ogólnie sęki nie przeszkadzają jeśli chodzi o wytrzymałość, jedynie esteci mogą nieco cierpieć. Trzecim rozwiązaniem jest zastosowanie deski tarasowej z rodzimego drewna sosnowego – gatunek pinus sylvestris. Podstawowym warunkiem wykorzystania takich desek na tarasie jest zabezpieczenie ciśnieniowe takiego materiału. W rzeczywistości jest to najtańsze rozwiązanie, cena 1m2 to jakieś 40 złotych.
Podsumowując mogę śmiało polecić deski tarasowe z sosny, które może nie są tak reprezentacyjne jak egzotyki, ale świetnie spełniają swoją rolę w postaci pokrycia tarasu.
Stopka autorska: deska tarasowa – http://www.taras.kolobrzeg.pl
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!