Dlaczego banki tak słabo zabiegają o młodych klientów?

Wiele wielkich, światowych firm zabiega o swoich klientów już od ich pierwszego kontaktu z firmą. Czasem jest to okres wejścia w dorosłość, czasem wręcz wczesne dzieciństwo – wszelkie maskotki, samochodziki, czy inne zabawki z wielkim logo firmy na pewno nie bezpośrednio, ale jednak zapisują się w świadomości dziecka, które za kilkanaście lat będzie świadomym konsumentem.

Zupełnie naturalnym wydaje się więc, że również i banki powinny w pewien sposób zabiegać o swoich młodych klientów. Ci, którzy są najbliżej wejścia w pełną dorosłość, studenci, wydają się być grupą, na której powinny się skupiać najbardziej skomasowane działania promocyjne. Jednak w przypadku polskiego rynku bankowego wcale tak nie jest.

Na rynku jest około 10 kont przeznaczonych wyłącznie dla studentów. Część z nich oferuje tak niekorzystne warunki, że nawet szeroka promocja by im nie pomogła; część z nich z kolei pozostaje w cieniu produktów promowanych przez kampanie reklamowe. Produkty dla młodzieży i studentów są bowiem dla banku pewnego rodzaju nadzieją na przyszłość: niemal na pewno nie będą przynosić zysków, a przynajmniej takich zysków, jak inne, tradycyjne produkty.

Polski rynek bankowy jest jeszcze mocno nienasycony, o czym świadczy fakt, że wielu dorosłych nie posiada własnego rachunku bankowego. Dlatego polskie (a raczej działające w Polsce) banki wychodzą z założenia, że najpierw trzeba walczyć należy o „dochodowego” klienta, a dopiero potem można pochylić się nad przygotowaniem oferty dla studenta, który jedynie rokuje nadzieje na jakieś zyski.

Patrząc nie tylko z perspektywy młodych ludzi, działanie krótkowzroczne i takie, które pozbawia bank wielu potencjalnych korzyści. Przygotowując dobrą ofertę dla studenta, bank powinien wychodzić z założenia, że ma przed sobą przyszłego konsumenta, świadomego i wykształconego, który otrzymując korzystne warunki zostanie z bankiem na dłużej. Chlubnymi wyjątkami są produkty studenckie, takie jak konto dla studenta, preferencyjne pożyczki, czy karta kredytowa, z którymi banki przychodzą na polskie uczelnie. Jednak patrząc na stopień konkurencyjności polskiego rynku bankowego, takich działań i elementów oferty jest jednak zdecydowanie za mało, a na razie niewiele wskazuje na to, że sytuacja szybko ulegnie zmianie.

Stopka autorska: konto dla studenta – http://www.kontostudenta.pl/bank/konto-studenckie-ranking.html