Aukcje Agencji Mienia Wojskowego – kalesony i Tarpany

30 stycznia 2009 roku był zapewne jednym z najszczęśliwszych dni w życiu wielu młodych mężczyzn. Grigol Mgarobiszwil zrezygnował ze stanowiska premiera Gruzji, ogłoszono, że 15 sierpnia Madonna zaśpiewa w Warszawie, a użytkownik portalu zrzeszającego miłośników gołębi zamieścił na nim zdjęcia z Olimpiady pocztowców w Dortmundzie. Ale nie o to chodzi! Wiadomością dnia była informacja przekazana ustami szefa MON – Bogdana Klicha.

Reklama

ciężarówka Star

Minister Klich ogłosił bowiem, że prezydent podpisał nowelę ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej. Tym samym zlikwidowano pobór, a tysiące potencjalnych „kotów” odetchnęło z ulgą…

I tak, ogólna liczba kadr wojskowych (wliczając kandydatów do służby) od 2010 roku, kiedy to wspomniana ustawa weszła w życie spadła z 125000 do 99778. Ilość głów w armii maleje, sprzęt jest modernizowany, a rupiecie gniją po kątach. Co zrobić z demobilem? Ogłosić przetarg!

Oddziały Agencji Mienia Wojskowego w całym kraju regularnie organizują przetargi sprzętu wycofanego z jednostek. Atmosfera na nich panująca sięga zenitu i temperaturą przypomina ponoć londyński Dom Aukcyjny Sotheby’s. Dlaczego? Nie dość, że oferta AMW jest niezwykle bogata, to jeszcze do licytacji stanąć może każda osoba fizyczna lub prawna, która wpłaci odpowiednie wadium. Zainteresowani przetargami muszą jedynie się zarejestrować i przelać na konto Agencji kwotę stanowiącą 10 procent ceny wywoławczej. Potem pozostaje walczyć!

A stawka jest wysoka – na aukcjach przy odrobinie szczęścia zdobyć można 20letnie tarpany, których kwota startowa rzadko przekracza 4 tysiące złotych, albo ciężarówki Star z 1983 roku, których licytacja rozpoczyna się już z pułapu 2-3 tysięcy. Sporo tu też dziwactw. Do świeżych kuriozów przetargów AMW należy ostatni przypadek szczęściary z Wieliczki, która za jedyne 2,100 zł kupiła na aukcji… pakiet wojskowych kalesonów w ilości 5229 sztuk (czyli 40 groszy za parę!).

Agencja otwarcie zaprasza wszystkich zainteresowanych do udziału w przetargach. Do zgarnięcia za pół darmo jest między innymi sprzęt gastronomiczny, komunalny, artykuły mundurowe czy surowce wtórne i odpady.

Sprzęt niekoncesjonowany można nabywać bez ograniczeń, najczęściej w trybie przetargowym. W przypadku artykułów mundurowych i sprzętowej drobnicy AMW stosuje procedurę bezprzetargową, stawiając tym samym na sprzedaż detaliczną. W razie zamiaru nabycia sprzętu koncesjonowanego, wymagane jest już uzyskanie zezwolenia i koncesji na obrót specjalny. Do przetargu na sprzedaż materiałów wybuchowych czy technologii o przeznaczeniu wojskowym mogą więc przystąpić specjalistyczne firmy, a dostęp do szczegółowej oferty koncesjonowanej możliwy jest po uzyskaniu innego dla każdej aukcji hasła.

Statystyczny Kowalski granatów czy kałasznikowów od AMW nie kupi. Ale już na najbliższych aukcjach, oprócz ton złomu z demobilu i kilku kontenerów odpadów gumowych powalczyć będzie można o 8884 kg denaturatu w cenie wywoławczej 35000 zł, czy pakiet 6 szyn ortopedycznych za jedyny 1000 zł.

Zresztą, sama Agencja zapewnia, że jej oferta „stwarza niepowtarzalną szansę dla ludzi przedsiębiorczych, pragnących podjąć samodzielną działalność gospodarczą.” Grzech nie brać!

Stopka autorska: przetargi – http://www.przetargi.pl

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 8.0/10 (liczba ocen: 7)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz