Monety kolekcjonerskie upamiętniają znane osoby, wydarzenia albo po prostu przyrodę. Oto kilka przykładów z różnych krajów.
W PRL można było znaleźć na nich wizerunki Kazimierza Wielkiego (w 1964) i Marię Konopnicką (1977 r.). Monety kolekcjonerskie upamiętniały także akcję FAO – Chleb dla świata (w roku 1971) oraz Zamek Królewski na Wawelu. W latach osiemdziesiątych doszło do tego, że na pamiątkowych pieniądzach umieszczono Józefa Piłsudskiego i Jana Pawła II.
Igrzyska w coraz większym nominale
Swoje miejsce znaleźli także Władysław Sikorski (w 1981 roku) oraz Mikołaj Kopernik (wielokrotnie). Dbano także o uczczenie wydarzeń bieżących, takich jak igrzyska olimpijskie (w Moskwie, w Calgary czy Lake Placid). Im więcej czasu mijało, tym wyższe były nominały monet.
Początkowo, w latach sześćdziesiątych były to głównie dziesięciozłotówki. Później monety kolekcjonerskie zaczęły nabierać stosownej wagi. W 1976 roku pojawiła się pierwsza pięćsetzłotówka (co w tamtym czasie odpowiadało dzisiejszym czterystu złotym). Sześć lat później wybito monetę o nominale tysiąca złotych, a w 1987 roku – 200 tysięcy (co było poważną sumą, równą połowie przeciętnego, rocznego wynagrodzenia, przynajmniej na początku roku).
Grecja kontra monarchia
Także inne państwa dbały o to, aby wypuszczać na rynek różnego rodzaju monety pamiątkowe. I tak na przykład Grecja uczciła w 1964 roku królewski ślub monetą o nominale 30 drachm. Brali go król Konstantyn II i duńska księżniczka Anne-Marie. Trzy lata później król był na wygnaniu, a dziewięć lat po wypuszczeniu monety monarchia została zniesiona.
Warto dodać, że piętnaście lat po tym, jak pojawiła się moneta sławiąca królewski ślub Grecy świętowali ponownie. Tym razem, w 1979 roku, chodził o wejście do Wspólnoty Europejskiej. Monety kolekcjonerskie z tego czasu mają już jednak znacznie wyższy nominał – 500 drachm. To oczywiście efekt inflacji, która w latach siedemdziesiątych była w Grecji bardzo wysoka.
W ZSRR od Lenina do kosmonautów
Ludzie radzieccy, choć poświęceni budowie socjalizmu, także mogli cieszyć się pamiątkowymi monetami. Przykładowo, w 1969 roku pojawiła się moneta o nominale 10 kopiejek (liczba egzemplarzy: 50 mln) poświęcona Zdobywcom Kosmosu.
W tym samym roku wypuszczono monetę piętnastokopiejkową sławiącą pięćdziesiąt lat potęgi Związku Radzieckiego. W obiegu pojawiały się także monety związane z urodzinami Lenina, kolejnymi rocznicami Rewolucji Październikowej i zwycięstwa Związku Radzieckiego nad III Rzeszą.
Brytyjska monarchia (i rugby)
Dla odmiany Brytyjczycy obchodzą i upamiętniają na monetach kolekcjonerskich takie wydarzenia, jak kolejne rocznice wstąpienia kolejnych monarchów na tron (np. w 1935 roku srebrny jubileusz Jerzego V, taki sam Elżbiety II czy po prostu koronacji Jerzego VI w 1936 r.).
Niektóre okazje były smutne, jak choćby śmierć Winstona Churchilla w 1965 roku lub ślub Księcia Walii Karola i Diany Spencer w 1981 roku. Inne bardziej radosne, w tym między innymi setne urodziny królowej matki w roku 2000 albo Puchar Świata w Rugby w 1999 roku w Walii.
Niemcy artystyczne
Jako naród poetów i filozofór, Niemcy wypuszczają monety kolekcjonerskie poświęcone swoim wielkim twórcom. W 1955 roku chwalili się więc 150 rocznicą śmierci Schillera, a dwa lata później – Josepha von Eichendorfa.
Na monetach pojawiali się także Kant (5 marek, 1974 rok), Goethe (5 marek, 1982 rok) czy Schopenhauer (w 1988 roku, aż 10 marek). W 1998 roku uczczono pięćdziesiątą rocznicę samej marki niemieckiej. Trzy lata później monety kolekcjonerskie wydawano już w euro.
Źródło: skup-znaczkow.pl – http://www.coinart.pl/
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!