Okazji do wybicia ładnej monety jest wiele. Może to być ważna rocznica albo urodziny jakiejś osobistości. Może także chodzić o upamiętnienie czegoś, co istniało dawno i cieszy się zasłużoną legendą.
Bursztynowy szlak prowadził przez terytorium polski w czasach rozkwitu imperium rzymskiego. Później stracił na znaczeniu. Do dziś cieszy się jednak popularnością jako symbol istnienia cywilizacji na terenach, gdzie teraz znajduje się Polska. Dowody tej popularności przychodzą czasem z najmniej oczekiwanych kierunków i przyjmują najmniej oczekiwane formy. Takie, jak na przykład monety kolekcjonerskie o nominale 10 tys. dolarów nowozelandzkich.
W Mennicy Polskiej zamówiła je jednak nie Nowa Zelandia, a znajdujące się w obszarze walutowym Terytorium Niue. Monety kolekcjonerskie z tej krótkiej serii mają być złote, ozdobione bursztynami i kosztować od 244 do 260 tys. zł każda.
Dlaczego tak dużo? Po pierwsze, ponieważ jest ich zaledwie dwanaście. Po drugie, ponieważ sporo warte są materiały, z których je wykonano. Co ciekawe, monety kolekcjonerskie z tej krótkiej serii są oficjalnym środkiem płatniczym i teoretycznie można nimi płacić w sklepie.
Także na południowej półkuli, w Australii, postanowiono wybić monetę, która sama w sobie jest wydarzeniem wartym upamiętnienia. To największa na świecie moneta zrobiona z czystego złota. Waży około 330 kg, ma średnicę 80 cm i grubość 12 cm.
Wartość tej monety to w przybliżeniu 40 mln euro. Na rewersie monety znajduje się, jakby mogło być inaczej, kangur. Awers zdobi – tu także nie ma zdziwienia – podobizna głowy państwa, którą w Australii jest królowa Elżbieta II. Po co taka moneta została wybita, nie wiadomo.
Wiadomo, po co wybito monety kolekcjonerskie o nominale 100 euro, które można było kupić w Belgii kilka lat temu. Upamiętniały Rewolucję Belgijską, w wyniku której państwo to uzyskało niepodległość odrywając się od Holandii. Moneta została wybita w 2005 roku i upamiętnia 175 rocznicę powstania tego państwa.
Znajduje się na niej słynny obraz – Scena z dni wrześniowych 1830 roku – przedstawiający wyobrażenie rewolucji. Na rewersie jest portret króla Belgów Alberta II otoczonego gwiazdkami Unii Europejskiej. Do tego napis: Belgia, w trzech oficjalnych językach kraju.
Belgowie mają też inne monety kolekcjonerskie związane z ich rewolucją. Na przykład wybitą z okazji 175 rocznicy powstania belgijskiej dynastii. Na jej rewersie znajduje się kolumna. Konkretna kolumna – postawiona w 1881 roku z okazji piećdziesięciolecia dynastii.
W Polsce z okazji dwudziestolecia WOŚP wybito monety kolekcjonerskie w kształcie serca. Jest ich łącznie sześćdziesiąt tysięcy sztuk. Mają nominał dziesięciu złotych i zrobione są ze srebra. Monety trafiły do obiegu, choć trudno spodziewać się, że zostanie w nich wydana reszta.
źródło: http://www.coinart.pl/
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!