Opel Ampera: z prądem

Opel Ampera to kolejny samochód hybrydowy dostępny na europejskim rynku. Krok po kroku zbliża nas do realizacji wizji aut napędzanych prądem. Jaki jest?

Na pewno można powiedzieć, jaki nie jest. Nie jest samochodem minimalistycznym. Po pierwsze, wysoka jest cena. Opel Ampera ma kosztować w Niemczech ponad 42 tys. euro (u nas cena Opla Ampera wyniesie pewnie ponad 170 tys. zł). Podobne ceny planowane są na innych rynkach europejskich. Po drugie, auto liczące ponad 4,5 m długości, staje w jednym szeregu z modelami klasy średniej (Inisgnia jest o 30 cm dłuższa).

Auto, jak każde inne

Ampera z wyglądu przypomina inne modele Opla. Jest zaprojektowany w sposób dynamiczny i wygląda tak, jak mógłby wyglądać każdy inny model tego producenta. To ważne. Jednym z zarzutów wobec aut elektrycznych i hybrydowych jest właśnie futurystyczny wygląd. Pod tym względem Opel Ampera prezentuje się całkiem nieźle.

Dodatkowe wyposażenie także nie odbiega od tego, co można znaleźć w podobnej klasy autach. W standardzie są więc: klimatyzacja, odtwarzacz DVD, nawigacja satelitarna. Plus skórzane fotele i wszystkie udogodnienia, jakich potrzeba w czasie jazdy. No i napęd, który pozwala rozpędzić auto do 160 km/h.

Zasięg Opla Ampera: 50 km na dzień

To właśnie napęd jest tym, co przyciąga uwagę do tego samochodu. Opel Ampera jest kolejnym autem hybrydowym, jednak widać wyraźnie, że ambicje koncernu General Motors są większe. W przeciwieństwie do innych samochodów, w których napęd elektryczny jest tak samo ważny jak spalinowy, w Amperze silnik benzynowy służy jedynie jako generator.

Mimo to udaje się wykrzesać z auta tyle, ile z każdego innego samochodu. Moc silnika to 150 KM. Zasięg z napędem elektrycznym – około 40-60 km. Z użyciem napędzanego benzyną generatora rośnie do 600 km. Ale uwaga: zużycie paliwa Opla Ampera to wówczas około 5 litrów na setkę.

Przedstawiciele Opla nie są zmartwieni tym, że na dłuższych trasach ich samochód musi korzystać ze wsparcia silnika benzynowego. Twierdzą, że prowadzone przez nich badania wykazały, iż ośmiu z dziesięciu kierowców przejeżdża dziennie mniej niż 50 km (przynajmniej w Niemczech). To dystans, który Opel Ampera może pokonać korzystając z napędu elektrycznego.

Ambitne plany GM

General Motors wiele sobie po tym modelu obiecuje. Opel Ampera ma być autem popularnym. Oczywiście, w swojej klasie. Jeszcze przed rozpoczęciem produkcji zamówiono 6 tys. sztuk. Cel sprzedażowy, to – według niemieckiego Auto Motor und Sport – 10 tys. egzemplarzy.

Taki wynik jest (a raczej byłby) do osiągnięcia. Bliźniaczy model Ampery – Chevrolet Volt – znalazł w 2011 roku ponad 7,6 tys. nabywców w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego taki wynik byłby, a nie jest do osiągnięcia? Wszystko przez NHTSA.

Kłopoty z samozapłonem

Ta amerykańska agencja badająca bezpieczeństwo na drogach wzięła na tapetę Chevroleta Volta latem 2011 roku. Przeprowadzony crash test pokazał, że w aucie jest problem z baterią. Po zderzeniu istniało zagrożenie samozapłonem.

Chociaż Chevrolet wprowadził poprawki konstrukcyjne, zapowiedział jednak, że zwróci pieniądze tym klientom, którzy poczują się zagrożeni. Opel Ampera ma być wolny od wad, jednak taka informacja może negatywnie wpłynąć na jego sprzedaż.

Samochód Roku 2012

Niezależnie od wyniku crash testu Opel Ampera zdobył w czasie salonu samochodowego w Genewie tytuł Auta Roku 2012. Po raz drugi z kolei nagrodę tę odebrał wóz hybrydowy (poprzednio był to Nissan Leaf).

Ampera zostawiła polu min. Fiata Pandę (który także ma być dostępny z napędem hybrydowym) czy Forda Focusa. W uzasadnieniu decyzji przeczytać można, że Opel Ampera zdobył nagrodę min. za połączenie czystego napędu elektrycznego z możliwością odbywania dalekich tras.

Konkurenci:

Trudno mówić o konkurentach w klasie, która dopiero się tworzy. Amatorzy napędu elektrycznego mają niewielki wybór, zwłaszcza w Polsce. Mogą zdecydować się na Toyotę Prius (111 tys.). Inną opcją może być Peugeot 3008 lub 508. Także hybrydowy.