(…) I uczciwość małżeńską, oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci

Bywają w życiu momenty, gdy wypowiadana na ślubnym kobiercu przysięga odbija się nieprzyjemnym echem w naszych wspomnieniach. Rozwód to rzecz, której nikt z nas nie chciałby doświadczyć. Jak sobie radzić, gdy naprawdę jest koniecznością?

Reklama

złamane sercePewnego dnia dwoje kochających się ludzi ślubuje sobie obietnice dotyczącą dozgonnej miłości oraz wierności. Niezależnie od tego czy była ona składana w Kościele czy w Urzędzie Stanu Cywilnego, jest jednym z najważniejszych decyzji w życiu każdego człowieka. Niestety jest jednak wiele czynników, które burzą spokój i harmonie małżeństwa. Brak wzajemnego szacunku, akceptacji – od tego najczęściej wszystko się zaczyna. Szybkie tempo życia, absorbująca praca, ciągła pogoń za pieniędzmi to wszystko elementy, które utrudniają tworzenie domowego ciepła. Zabiegani, często nie widzimy tego, co tak naprawdę dzieje się między nami, a naszymi bliskimi. Nie zauważamy, że gdzieś w wirze codziennych spraw zgubiliśmy troskę o związek, który kiedyś był przepełniony czułością. W efekcie brniemy w kłótnie, niekończące się nieporozumienia, krzyk, płacz i piętrzące się problemy. Jak doszło do tego, że człowiek, który kiedyś był dla nas najważniejszy, dziś zdaje się być zupełnie obcy?

Powodów jest wiele, w skrajnych przypadkach, gdy w grę wchodzi zdrada lub kwestia nadużywania alkoholu sytuacja staje się szczególnie bolesna i , najzwyczajniej w świecie, nie do zniesienia. W takich momentach przeważnie nie da się już nic ratować, a wieloletnia walka o miłość staje się walką z wiatrakami. Katowanie się tkwieniem w toksycznym związku nie daje szans na lepsze jutro, ale na utratę najlepszych lat swojego życia.

Co robić?

Jeżeli próby załagodzenia konfliktu nie dają żadnych rezultatów, pierwszym etapem rozkładu pożycia jest separacja. Nie niesie ona za sobą w zasadzie żadnych poważniejszych skutków prawnych, poza tzw. anulowaniem wspólnoty majątkowej. Kolejnym krokiem jest ostateczne rozwiązanie małżeństwa, czyli rozwód. W obydwu przypadkach niezbędna jest pomoc prawnika. Nieoceniony będzie w tym przypadku adwokat, który pomoże nam zarówno w złożeniu wniosku o założenie sprawy separacyjnej jak i rozwodowej. Dobry adwokat umożliwi nam jak najszybsze i względnie jak najmniej bolesne przejście przez trudny proces rozstania. Jak wiadomo rozprawa ciągnąca się w nieskończoność będzie niczym jątrząca się rana, zatem niezwykle istotny będzie dobór wykwalifikowanej osoby, która udzieli odpowiedniej porady prawnej.

Jednak kwestia formalna to jedno, a zadra w sercu po nieudanym związku oraz poczucie pustki pozostają jeszcze długo po uregulowaniu kwestii prawnych. Niezwykle rzadko zdarza się tzw. „kulturalny” rozwód, gdzie obie strony rozstają się w pokoju i przyjaźni. Najczęściej przez wiele lat żywią do siebie urazę. Jest to bez wątpienia wydarzenie ciężkiego kalibru rzucające cienie na resztę życia jednej i drugiej strony. W większości wypadków pierwszy, najtrudniejszy okres po rozstaniu prowadzi do spadku poczucia wartości, co bezspornie jest przeszkodą w podniesieniu się już po wszystkim. Wobec tego, co należy robić, by nie zatracić się w smutku iw jak najszybszym czasie się pozbierać?

Najistotniejszą rzeczą jest zapomnienie o gorzkiej przeszłości nierzadko przychodzące z wielkim trudem. Jeżeli cały czas będziemy rozdrapywać w myślach jeszcze nie zagojone rany nigdy nie odnajdziemy wewnętrznego spokoju i harmonii. Musimy podjąć próbę wymagającą wysiłku, cierpliwości, a także pracy nad samym sobą, ale nie jest to rzecz nieosiągalna! Zamykanie się we własnych czterech ścianach nie ułatwi nam drogi do celu. Przyjaciele, rodzina – ludzie na których zawsze możemy liczyć nie odwrócą się od nas, więc nie odrzucajmy ich pomocnej dłoni. Nie izolujmy się od innych, nie bójmy się nowych znajomości. Może to właśnie one nadadzą sens na naszej nowej, „porozwodowej” drodze życia, dodadzą otuchy i wesprą ramieniem w ciężkich chwilach.

Stopka autorska: rozwód – http://grudniewicz-gzela.pl

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz