Pytanie z tytułu może trochę dziwić, gdyż to Amsterdam przeważnie kojarzony jest z najbardziej proekologiczną polityką. Na rowerze można przecież przejechać praktycznie całą Holandię. Jednak pionierskich rozwiązań mających zredukować ruch samochodowy wcale nie musimy szukać daleko – nasi sąsiedzi z Austrii uczą świat, jak przekonać ludzi do porzucenia aut.
Ekorowery
Wiedeń, w przeciwności do kilku miast polski promowanie ekologicznych rozwiązań nie kończy na dobrych chęciach. W 2009, w odpowiedzi na pytania i prośby mieszkańców Wiednia urząd miasta uruchomił pilotażowy program dofinansowania pojazdów jednośladowych napędzanych elektrycznie (oprócz rowerów także skutery, itp.). Głównym argumentem przemawiającym za wsparciem tego rozwiązania była cena kilometra, która wynosi… 1 eurocent! Ekorower działa bowiem jak zwykły, wspomagając nasza jazdę, gdy tego potrzebujemy.
Dzięki współpracy z Austrii Wien Energie już w pierwszym roku z dofinansowań zakupiono 2,5 tysiąca nowych pojazdów, zaś rok później ich liczba urosła o kolejne 5,5 tysiąca. Niezwykła popularność jednośladowców zachęciła urzędników do poszerzenia pola działania. Dofinansowaniem objęto nie tylko nowe maszyny, ale również modernizację zwykłych rowerów. Ponadto urząd miasta postanowił poprawić infrastrukturę, wytyczył nowe ścieżki rowerowe, rozpoczął budowę stacji ładujących silnik, a także szuka rozwiązań by utworzyć możliwie najbezpieczniejsze parkingi. Niezależnie od tego użytkowników ciągle przybywa.
Rowerem do pracy
Rozpoczęta 1 kwietnia 2011 roku, w teorii była skazana na niepowodzenie. Jej idea jest prosta: jeżeli masz do pracy kilka kilometrów, to po co stać w korku, gdy możesz taką trasę szybko przebyć rowerem. Naprzeciw malkontentom (często powtarzanym argumentem był dyskomfort po długiej podróży) akcja przyniosła niespodziewane wyniki.
Organizatorzy na początku, poprzez stronę internetową chcieli tylko promować tą formę dojazdu. Popyt szybko przerósł ich oczekiwania i już w miesiąc później akcja stała się na tyle popularna, że firmy z całego kraju same zgłaszały swoich pracowników, a za nimi pojawili się sponsorzy obiecujący nagrody dla uczestników. Dzięki temu, już dwa miesiące później udało się zorganizować akcję, której zwycięzcą po miesiącu została osoba z największą liczbą wyjeżdżonych kilometrów. Prawie 6 tysięcy użytkowników codziennie dojeżdżało do pracy. Łącznie udało się im przejechać 600 tys. kilometrów. Po tym trend nie osłabł, ale nasilił się w całej Austrii, liczba rowerzystów rośnie, zaś popularność akcji zachęciło organizatorów do powtórzenia miesiąca rywalizacji.
Jak widać nie zawsze trzeba dużych pieniędzy, ogromnych akcji – wystarczy dobry pomysł i konsekwentna realizacja. Podobne rowery miejskie pojawiły się już na ulicach Poznania i Wrocławia. Na razie trend się rozwija, miejmy nadzieję, że w podobnym kierunku co we Wiedniu.
Stopka autorska: rowery miejskie – http://wygodnyrower.pl
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!