Chcesz być konkurencyjny? Naucz się chińskiego

Chińskie pismoJęzyk angielski już trafił do przedszkoli, a przezorni rodzice nie zwlekają nawet do momentu, gdy talenty językowe ich dziecka odkryje dyplomowany nauczyciel. Już 3-latki uczone są paru prostych w wymowie słów z języka angielskiego, takich jak „hello” czy „bye, bye”. Na kolejnych szczeblach edukacji dziecka, a potem dorastającego nastolatka, przewija się cały tabun absolwentów filologii angielskiej. Po 10 -12 latach wkuwania słówek i zaliczania sprawdzianów ze znajomości form gramatycznych każdy powinien poradzić sobie z przeprowadzeniem konwersacji w tym obcym języku. Tym bardziej, że trzeba wytężyć talent językowy i przygotować się na opanowanie słownictwa z innych systemów nowożytnych, jeśli przyszły kandydat do pracy ma zamiar szukać szczęścia w biznesie. Trzeba przygotować się na ostrą rywalizację i nie obawiać lingwistycznych wyzwań.

Reklama

Obecne w mediach oferty pracy do znudzenia przypominają o obligatoryjnym charakterze biegłego posługiwania się językiem Szekspira w relacjach biznesowych. Zdaniem samych rekruterów, wzmiankę o znajomości angielskiego można już coraz częściej traktować na zasadzie standardowego wymogu. Inna sytuacja, gdy pojawia się wzmianka o dwóch językach obcych jako warunku przyjęcia na dane stanowisko biurowe. Przykładowe oferty pracy zawierające taki wymóg to specjaliści ds. HR oraz pracownicy działów marketingu i promocji. Rzecz jasna, powodem tego stanu rzeczy jest globalizacja i rozszerzenie kontaktów biznesowych poza Europę.

Ostatnia kwestia ma związek z trwającym od kilku lat nowym trendem w nauce języków obcych, czyli zgłębianiem tajników rzadko spotykanych systemów, np. arabskiego czy chińskiego. Oprócz tego, o czym świadczą też oferty pracy, panuje wzmożone zainteresowanie leksyką rosyjską oraz czeską. Nie chodzi wyłącznie o Rosję, gdyż na miano atrakcyjnych partnerów biznesowych zasługują także firmy ulokowane na Ukrainie i Litwie. Czechy z kolei wyrastają obecnie na szczególnie atrakcyjny kierunek podróży i inwestycji biznesowych. Miasto Brno, przynajmniej w opinii znawców polityki korporacyjnej, stanowi dziś olbrzymie europejskie centrum biznesu, gdzie codziennie zapadają decyzje i przeprowadzane są operacje kapitałowe o ogólnoświatowym zasięgu. Czeski rodowód gospodarzy, obligatoryjność angielskiego, powszechność niemieckiego i multum obcokrajowców – w takim mikroklimacie lingwistycznym łatwo zostać w krótkim czasie poliglotą.

Ci, którzy nie zostali obdarzeni darem szybkiego opanowywania nowych języków i nie marzą o podboju metropolii biznesowych, powinni skupić się na szlifowaniu języka angielskiego. Bez wątpienia nie znajdą już dziedziny, na której nie odcisnąłby piętna internacjonalistyczny charakter lingua franca. Zdobywanie informacji w sieci, kontakt ze specjalistami – to wszystko jest na wyciągniecie ręki, ale trzeba język angielski dobrze znać.

Stopka autorska: oferty pracy – http://praca10.pl

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz