Krótka historia wędkarstwa

Wbrew przekonaniu sporej grupy naszych rodaków, wędkarstwo to nie sposób na zabicie czasu dla emerytów, ale także sport. Warto przy tym podkreślić, że mówimy tu o dyscyplinie sportowej nie tylko bardzo emocjonującej, ale również bardzo starej, której korzenie sięgają kilku tysięcy lat wstecz. Nie zaszkodzi zatem, jeżeli na moment cofniemy się w czasie, aby prześledzić jego początki.

Reklama

haczykPierwszymi wędkarzami, którzy łowili ryby nie dlatego, że musieli zatroszczyć się o wyżywienie swoich rodzin, ale dlatego, że sprawiało im to przyjemność, byli najprawdopodobniej starożytni Rzymianie. To właśnie im zawdzięczamy szczegółowe opisy kolejnych metod wędkowania, a także pierwsze fachowe analizy poświęcone ich skuteczności. Warto zwrócić uwagę i na to, że w swoich początkach wędkarstwo było rozrywką dość elitarną, która pasjonowała przede wszystkim najbogatszych obywateli Wiecznego Miasta.
Również średniowiecze okazało się epoką łaskawą dla wędkarstwa, a wśród osób zainteresowanych spędzaniem długich chwil z wędką w ręku nie brakowało duchownych. Piśmiennictwo średniowieczne uzupełniało zatem spostrzeżenia starożytnych wędkarzy dotyczące technik połowów, w traktatach poświęconych łowieniu ryb zwracano przy tym uwagę i na to, że mamy do czynienia z rozrywką zbliżającą człowieka i naturę, odrywającą go od pokus życia doczesnego i uczącą cierpliwości, a więc wysoce pożądaną.

Również nasi rodacy pokochali wędkarstwo, a elity szybko dostrzegły, że nie powinno się go traktować wyłącznie jako sposobu na wzbogacenie codziennego jadłospisu. Historycy i osoby analizujące dawną literaturę zwracają uwagę na to, że wędkowanie nie było obce polskiej szlachcie, nie da się jednak ukryć, że rozkwit wędkarstwa jako dyscypliny sportowej nastąpił przede wszystkim w dziewiętnastym wieku na ziemiach ówczesnego zaboru austriackiego. To właśnie tam powstało również Krajowe Towarzystwo Rybackie, pierwsza instytucja, która nie tylko wyznaczała tak zwane rewiry dzierżawione przez jej członków, ale również troszczyła się o to, aby nadmierne zamiłowanie do połowów nie pozbawiło jezior i rzek ryb. Wędkarze zaczęli zresztą szukać ze sobą kontaktu nie tylko po to, aby wspólnie pokrywać koszty dzierżawy terenów, w których dozwolone było łowienie ryb, ale i po to, aby dzielić się swoimi sukcesami i pocieszać się w wypadku niepowodzeń.

Stopka autorska: wędkarstwo – http://www.splawik.com/

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 10.0/10 (liczba ocen: 1)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz