Pomiędzy Krakowem, a Częstochową w wyniku dawnych procesów geologicznych powstał wspaniały region geograficzny – Wyżyna Krakowsko-Częstochowska. Popularność zdobyła sobie dzięki wspaniałym skałkom, tzw. ostańcom, wyrastającym z ziemi. W jaskiniach tych skał przebywali już ludzie pierwotni, lecz dopiero w średniowieczu, za sprawą króla polskiego Kazimierza Wielkiego region ten zdobył najważniejsze dzisiaj atrakcje turystyczne – wspaniałe zamki i warownie strzegące wówczas granicę polsko-śląską, a także kupców zmierzających do Krakowa.
Zamki te przez wiele lat tworzyły swoją potęgę. Jednak w pewnym pechowym roku przez Polskę przeszło prawdziwe nieszczęście, w wyniku którego prawie wszystkie te wspaniałe budowle zostały splądrowane i zniszczone. Mowa tutaj o roku 1655 i strasznym Potopie Szwedzkim. Po tym wydarzeniu większość z tych Orlich Gniazd już nigdy nie odzyskała swojej świetności. Taki stan rzeczy trwał przez wiele lat. Za czasów komunistycznych rządów jedynie zamek w Będzinie, znajdujący się na skraju Jury, doczekał się odbudowy, ale to był niestety tylko wyjątek.
Dziś po ponad już 20 latach od odzyskania pełnej niepodległości w ludziach budzi się patriotyzm i chcą odkrywać dawne dzieje naszego państwa – wzrasta zainteresowanie turystyką historyczną. Nic więc dziwnego, że ten region staje się coraz badziej atrakcyjny, nie tylko dla pasjonatów historii, ale również dla rodzin z dziećmi.
Na uwagę tutaj zasługuje przede wszystkim słynny już zamek Bobolice. Zamek ten został całkowicie odbudowany przez rodzinę Laseckich. Odbudowa ta, trwająca od 2000 roku często napotykała opór lokalnych włodarzy – trudno powiedzieć z jakich głównie przyczyn. Dziś zamek Bobolice jest perełką Jury – z roku na rok przyciąga coraz więcej turystów. W pobliżu zamku powstała również restauracja i budowany jest hotel. Rodzina Laseckich początkowo chciała również odbudować pobliski zamek w Mirowie, lecz teraz z tych planów zrezygnowano. Chcą zabezpieczyć tylko mury zamku przed dalszym ich niszczeniem.
Zamek w Korzkwi to również bardzo dobry przykład indywidualnego patriotyzmu – a że połączonym ze smykałką do interesów? Nie widzę w tym nic zdrożnego. Zamek ten również został odbudowany a jego wnętrza zamienione na hotel i restaurację. Jednak nadal można bez przeszkód zwiedzać zamek jako zwykły turysta. Właściciel planuje dalszy rozwój ośrodka – chciałby by powstał tutaj niewielki skansen, a także planuje odbudowę pobliskiego dworku.
Jednak na Jurze Krakowsko Częstochowskiej nie tylko prywatni właściciele przejęli inicjatywę w odbudowie Warowni Orlich Gniazd. Wiele gmin jurajskich również zauważyło w tych niecodziennych atrakcjach turystycznych ogromny potencjał. Bardzo często przy udziale środków z Unii Europejskiej zamki są częściowo odbudowywane i oddawane turystom w formie muzeów. Przykładem może być zamek w Siewierzu, gdzie odbudowa murów sprawiła, że zamek tętni teraz życiem – średniowiecznym życiem, gdyż odbywają się tutaj fetyny średniowieczne i pikniki rycerskie. Na zamku Tęczyn w Rudnie również trwają prace remontowe. Co prawda potrwają najpewniej jeszcze cały aktualny rok, ale zostało już wiele zrobione i zamek prezentuje się wyśmienicie. Również i na innych zamkach np. w Rabsztynie trwają prace remontowe.
Jura pięknieje z roku na rok – wystarczy jedna wycieczka w ten region by zobaczyć jak wiele się tutaj zmieniło. Jest to bardzo słuszny kierunek, gdyż potencjał turystyczny tego regionu jest ogromny – żal byłoby go nie wykorzystać.
Zostaw komentarz