Wyobraźmy sobie typową rozgrzewkę na lekcji wychowania fizycznego. Krótka przebieżka, skłony, wyprosty, pajacyki no i… krążenie ramion. Wydawałoby się, że to ćwiczenie jest bardzo pożyteczne dla naszego organizmu, jednak czy aby na pewno? Chyba nikt nie prowadził badań nad jego sensownością, jednak jeśli spojrzeć z biologicznego punktu widzenia, krążenie ramion nie ma sensu. Kontrowersje wokół krążenia ramion to ciekawa sprawa, która może zdewaluować sensowność ćwiczeń tego typu.
Zanim uzasadnię swoją tezę, że krążenia ramion są nienajlepszym pomysłem, to chciałbym poruszyć nieco inną kwestię. Chodzi mi o naturalne ruchy człowieka, czyli takie, które wykonujemy codziennie lub często. Pchanie, ciągnięcie, rzucanie – to kilka ruchów z tych naturalnych. Jak pewnie udało się zauważyć, wśród nich nie wymieniłem krążenia. Dlaczego? Gdyż nie jest to ruch naturalny! Jest to ruch wręcz bezsensowny i z pewnością nie jest korzystny dla naszego układu ruchu.
Właściwie po co wykonuje się krążenia ramion?
Ów kontrowersyjne ćwiczenie to element typowej rozgrzewki sportowca. Jego zadaniem jest przygotowanie stawu barkowego do wysiłku fizycznego. Pytanie, czy nienaturalny ruch ramion może mieć korzystne odzwierciedlenie podczas uprawiania sportu, gdzie ruchy są zdecydowanie naturalne? Raczej nie. Dlatego zupełnie nie rozumiem wykonywania tego ćwiczenia np. przed pchnięciem kulą czy grą w koszykówkę. Według moich spostrzeżeń to ćwiczenie tylko osłabia, destabilizuje staw, co może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Oczywiście, nie mówię tutaj o jednorazowym wykonaniu takich krążeń. Jednak przy codziennych treningach i wykonywaniu błędnego ćwiczenia, można nabawić się długotrwałej kontuzji. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że w pewnym momencie ruchu, staw pozbawiony jest ochrony mięśniowej, przez co jest bardzo narażony na przeciążenie, czego efektem jest uraz. Problemy ze stawami staną się dla nas normą, a nie powinny! Normą jest dobre funkcjonowanie całego organizmu.
Co zamiast krążeń?
No dobrze. Przyjmijmy, że rezygnujemy z wykonywania ćwiczeń tego rodzaju. W jakiś sposób trzeba jednak rozgrzać górne partie ciała przed rozpoczęciem właściwego wysiłku. Myślę, że dla inteligentnego sportowca, sprawa jest jasna. Wykonujmy ruchy naturalne. Stawy barkowe i mięśnie je otaczające można rozgrzać poprzez unoszenie w zmiennym tempie albo wykorzystując sprzęt sportowy. Kilka szybkich rzutów piłką do kosza jest w stanie dostatecznie rozgrzać górne partie ciała w sposób taki, który przygotuje nas do wykonywania właściwego wysiłku.
W przypadku ćwiczeń na siłowni, możemy wykorzystać wolne ciężary. Oczywiście podczas rozgrzewki znacząco zmieniamy obciążenie. Kilkanaście ruchów nawet samą sztangą da świetny efekt. Pamiętajmy jednak, żeby nie polegać na ćwiczeniach wykonywanych przy pomocy maszyn. Wiele z nich determinuje ruch nieprawidłowy i nienaturalny dla organizmu, zupełnie jak krążenie ramion.
Warto wiedziec, że nie tylko krążenie ramion jest ‘złym ćwiczeniem’. W arsenale trenerów fitness czy nawet absolwentów AWFów są niekorzystne i wręcz bezsensowne ćwiczenia rozgrzewkowe. Oprócz wspomnianego krążenia są to spięcia brzucha oraz przysiady, a w zasadzie ruch kolan podczas ich wykonywania.
Czego unikać?
To czy ćwiczenie ma sens, bardzo łatwo ocenić. Jeżeli jakiś ruch ze sztangą czy hantlami wydaje nam się bolesny i może doprowadzić do kontuzji, to nie wykonujmy go. Wydawałoby się to logiczne, ale znam całą masę osób, które mimo wszystko ćwiczą w ten sposób, a w ramach leczenia zażywają przeróżne środki przeciwbólowe na stawy. Dzieje się tak, bo nie potrafią dopasować do siebie innych ćwiczeń lub słuchają samorodnych ekspertów z for internetowych traktujących o tej tematyce.
Stopka autorska: środki przeciwbólowe na stawy – http://bolacestawy.info.pl/
Dlaczego według autora przysiady są bezsensownym ruchem dla kolan? Przecież jest to najbardziej naturalny ruch ?