Kto odpowiada za kryzysy w małżeństwie?

Idąc do ślubu jesteśmy przekonani, że uczucie, które nas połączyło i wpłynęło na podjęcie decyzji o małżeństwie będzie trwało wiecznie a szczęście, które czujemy patrząc na ukochaną osobę, będzie nam towarzyszyło do końca naszych wspólnych dni.

Reklama

Kryzys w związkuW wielu przypadkach związki, małżeństwa dożywają wspólnie sędziwego wieku i pomimo upływających lat ludzie potrafią cieszyć się sobą, wspierają w trudnych chwilach, troszczą się o siebie nawzajem. Niestety jest i druga strona wspólnego życia, która nie kończy się happy endem.

Kiedy miłość w związku przemija, pojawiają się trudności, problemy, nieporozumienia. Jeśli partnerzy nie chcą ich rozwiązywać, kiedy tracą zainteresowanie drugą osobą wówczas problemy przeradzają się w kryzys. Nieratowany związek może zakończyć się rozstaniem a w konsekwencji rozwodem. W takich okolicznościach może przydać się pomoc psychoterapeuty. Psychoterapia par, małżeńska czy rodzinna w zależności od potrzeb daje szansę i nadzieję na porozumienie i powtórne odbudowanie tego, co kiedyś było powodem podjęcia decyzji o wspólnym życiu. Oczywiście żeby tak się stało musi być zgoda osób zainteresowanych na podjęcie terapii i motywacja do zmiany.

Jakkolwiek by jednak nie patrzeć te działania, mimo że często skuteczne, są działaniami podejmowanymi w odpowiedzi na pojawiające się problemy. Warto zastanowić się, co stanowi ich przyczynę i przyczynę tak diametralnie różnych losów par.

Prognozowanie losów związków dwojga ludzi nie jest tematem prostym, nie można określić prostej zależności „przyczyna-skutek”, zawsze działającego „przepisu”, który uchroni nas od kłopotów. Niemniej rządzą w nim prawa statystyki, i jesteśmy w stanie określić na podstawie stosunku dwojga ludzi do siebie na samym początku wspólnej drogi prawdopodobne losy związku w ciągu kilku kolejnych lat. Wspomniana możliwość przewidywania losów związków została potwierdzona długimi badaniami uczonych z University of California (Los Angeles).

W ramach czteroletnich badań zbadane zostały losy ponad 250 młodych amerykańskich małżeństw. Badane były osoby, które po raz pierwszy wstępowały w związek, a okres obejmował we wszystkich przypadkach pierwsze cztery lata wspólnego życia. Wśród badanych czynników na podstawie których określano stopnień zadowolenia ze związku były takie jak: ogólne zadowolenie z małżeństwa, zgodność (jednomyślność) przy podejmowaniu decyzji, obserwowany poziom agresji słownej pomiędzy małżonkami, zaangażowanie się w związek (rozumiane jako zwracanie uwagi na potrzeby drugiego małżonka), odczuwalny stres, i poziom samorealizacji. W wyniku określono trzy statystyczne grupy zachowań, określające potencjalne losy związku na przestrzeni pierwszych czterech lat, oraz określono początkowe charakterystyki wyniku wskaźnika będącego określającego sumaryczne zadowolenie ze związku.

Do pierwszej, najliczniejszej, z grup zaliczono małżonków, których na początku wspólnej drogi można określić mianem zgodnych i dopasowanych do siebie. Były to związki, w których sumaryczny poziom zadowolenia był bardzo wysoki na samym początku – i taki też utrzymywał się przez okres kolejnych czterech lat, co więcej w przypadku tych związków z biegiem czasu wzrastał w znaczący sposób poziom samorealizacji małżonków w związku, a z biegiem czasu występowało coraz mniej nieporozumień pomiędzy partnerami w potencjalnie problematycznych obszarach (takich jak wzajemne zaufanie, podejmowanie decyzji etc.)

Drugą już mniej liczną, grupę stanowiły osoby, u których początkowe różnice pomiędzy partnerami były niewielkie, ale zauważalne. W ich przypadku obserwowalne było stałe niewielkie obniżanie się ogólnego poziomu satysfakcji ze związku w miarę upływającego czasu. Zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn większe zachwianie (obniżenie się) wskaźnika następowało po ok. 3 latach wspólnego życia, przy czym w kolejnych okresach miał on tendencję powrotu do trendu.

Na ostatnią, najmniej liczną z grup, składały się pary, które już na samym początku wspólnej drogi określały wspólny związek jako średnio satysfakcjonujący, a różnice pomiędzy małżonkami były wyraźnie zauważalne już na samym początku. W tym przypadku obniżanie się poziomu zadowolenia ze związku następowało dużo szybciej niż w poprzedniej grupie, przy czym w czteroletnim okresie badawczym, obserwowane były dwa okresy znacznego spadku zadowolenia – po roku, a następnie po dwóch i pół roku wspólnego życia razem. W miarę upływu czasu w związku narastały problemy partnerskie, a co gorsze, jedynie w tej grupie, z biegiem czasu zmniejszał się poziom samorealizacji małżonków.

Wyniki badań prowadzonych wśród amerykańskich młodożeńców potwierdziły jak ważne jest odpowiednie wybranie partnera, z którym chcemy dzielić dalsze życie, oraz fakt, że przemilczanie dzielących nas różnic, lub kwitowanie ich stwierdzeniem „po ślubie się zmieni” jest drogą, która może prowadzić do nieszczęścia.

Pierwsze lata związku mogą być dla nas czasem, w którym rośnie dopasowanie partnerów do siebie, docieramy się, dzielimy się obowiązkami. Wszystkie działania służą lepszemu zbudowaniu własnego szczęścia, niestety może być to również czas, w którym początkowe różnice, nad którymi nikt nie pracuje, nie rozmawia powodują powolne odchodzenie małżonków od siebie i coraz większe znudzenie czy wręcz rozczarowanie sobą, i są źródłem przyszłych kryzysów.

Na samym końcu należy zaznaczyć i podkreślić, że wyniki badań pokazują jedynie statystyczną prawidłowość. Pamiętajmy, że za własne życie i związek odpowiadamy my sami i przede wszystkim my sami możemy wpływać na jego dalszy bieg, dając mu możliwość rozkwitnięcia, lub godząc się na szarą wegetację.

Stopka autorska: Psychoterapia par, małżeńska czy rodzinna – http://www.psychoterapia-babicz.pl/rodzaje-terapii

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 8.7/10 (liczba ocen: 7)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz