Biuro translacyjne a geografia

Są regiony, w których o firmę oferującą tłumaczenia szczególnie trudno. Które to województwa i od czego zależy ich dostępność? Nie każdy korzysta z usług biura tłumaczeń. Są jednak tacy, którzy zaglądają do nich szczególnie często. Z rozkładu terytorialnego takich firm wynika, że w większości działają na Mazowszu.

Najwięcej, najmniej, łącznie

Tak, jak w wielu innych kategoriach, także pod względem liczby przedsiębiorstw oferujących translację województwo mazowieckie znajduje się na czele listy. Jeśli wziąć pod uwagę liczbę firm zarejestrowanych jako biuro przekłądów w popularnym serwisie internetowym, okaże się, że na Mazowszu jest ich łącznie 187. Inne regiony są daleko w tyle.

Drugie na liście województwo śląskie ma biur tłumaczeń 117. Mimo zbliżonej liczby ludności wypada więc pod tym względem znacznie gorzej. Trzecie na liście – dolnośląskie – jest jeszcze gorsze. Firm oferujących tłumaczenia naliczono tam 91. A to przecież ścisła czołówka, pierwsza trójka najlepszych regionów. Jak to wygląda dalej?

Wiele języków Jeśli chodzi o biuro translacyjne, to w trzech województwach jest tego rodzaju przedsiębiorstw po około siedemdziesiąt pięć. Te województwa to małopolskie, pomorskie i wielkopolskie. Za nimi jest przepaść – w kolejnym, szóstym na liście łódzki, firm zajmujących się przekładami jest zaledwie 38.

Najgorzej wypadają trzy województwa położone w centralnej i wschodniej Polsce. To Warmińsko-Mazurskie, gdzie firm tłumaczeniowych jest zaledwie dwadzieścia, a także podlaskie i świętokrzyskie. W tych dwu ostatnich biur zajmujących się translacją jest zaledwie dziewiętnaście.

Biuro tłumaczeń na sto tysięcy

Należy przy tym pamiętać, że sama liczba biur tłumaczeń nie oznacza jest nasycenia nimi gospodarki danego regionu. Zwróćmy uwagę na województwo opolskie. Ma zaledwie milion mieszkańców i 21 firm zajmujących się translacjami. W przeliczeniu na sto tysięcy mieszkańców daje to ósmy wynik w kraju.

Bo właśnie wskaźnik pokazujący nasycenie biurami tłumaczeń pozwala nam stwierdzić, jak wygląda realnie sytuacja w danym regionie. Można go zmierzyć wyliczają, ile firm tego rodzaju przypada na sto tysięcy mieszkańców.

Także pod tym względem wygrywa Mazowsze. Jest tam trzy i pół tysiąca biura tłumaczeń na sto tysięcy osób. Zaraz za nim, z wynikiem 3,3 i 3,1 są pomorskie i dolnośląskie. Nieźle wypadają także lubuskie oraz śląskie (odpowiednio: 2,6 i 2,5).

Na przeciwnym biegunie znajdują się województwa ściany wschodniej. W podkarpackim, lubelskim i warmińsko-mazurskim (a także łódzkim i świętokrzyskim) o biuro podróży może być szczególnie trudno. Na sto tysięcy mieszkańców przypada ich tam dwa razy mniej niż np. w mazowieckim. Od 1,3 do 1,5.

Sześć województw znalazło się w strefie środkowej zestawienia. Biur zajmujących się tłumaczeniami jest tam ani dużo, ani mało. Typowym przedstawicielem tej grupy jest zachodniopomorskie z 1,7 biura przypadającym na sto tysięcy osób.

Tłumaczenia a zamożność regionu

Z powyższej analizy wynika dobitnie, że liczba działających w danym regionie biur tłumaczeń ma słaby związek z zaludnieniem. W niektórych województwach na sto tysięcy osób przypada ich nawet dwa razy więcej niż gdzie indziej. Skąd biorą się te różnice?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy zastanowić się nad tym, kto najczęściej korzysta z oferty biura tłumaczeń. Otóż są to zwykle firmy, które prowadzą interesy z kontrahentami zagranicznymi. Wyprowadzają pewne usługi na zewnątrz, ponieważ jest to dla nich tańsze. Tyle, że przecież i tak muszą za nie zapłacić. Stąd sugestia – że liczba firm zajmujących się translacją zależy w dużej mierze od poziomu rozwoju gospodarczego danego województwa.

I znowu, województwem, w którym produkt krajowy brutto na osobę, służący jako miara bogactwa i zamożności, jest najwyższy, jest mazowieckie. W tym przypadku pkb per capita to 160 proc. średniej dla całego kraju. I jednocześnie liczba biur tłumaczeń na sto tysięcy osób także wynosi więcej niż gdzie indziej – ponad 167 proc.

Szybka analiza pokazuje, że istnieje bardzo silna korelacja między pkb per capita oraz liczbą firm oferujących tłumaczenia. Najgorzej wypadają te, które mają najniższy poziom zamożności na osobę.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz