Naklejki dekoracyjne a indywidualność

Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że naklejki dekoracyjne są kwintesencją współczesnej konsumpcji: dają poczucie indywidualności choć tak naprawdę są produktem masowym. Skąd ten paradoks?

Reklama

Naklejki dekoracyjneWspółczesny człowiek przyjmie każdą bzdurę pod warunkiem, że będzie poparta właściwymi argumentami. I nie chodzi przy tym o argumenty stricte racjonalne. Przeciwnie, znacznie lepiej odwoływać się do emocji. O samym racjonalizmie zapominać nie należy, ale tylko dlatego, że przyda się jako forma, w którą opakowane będą argumenty emocjonalne.

Naklejki dekoracyjne mogą być niezłym przykładem. Otóż pokazywane są jako produkt, który pozwala w prosty sposób dopasować wystrój wnętrz do własnych potrzeb. Nalepić na ścianę wzór, który będzie się podobał użytkownikom danego pomieszczenia.

I dobrze. Tyle tylko, że taki sam wzór znajdzie się w tysiącach innych mieszkań. Często nawet w tym samym miejscu i w tym samym kolorze. O żadnej indywidualności mowy być nie może ponieważ produkt masowy jest jej zaprzeczeniem.

A jednak właśnie w ten sposób promowane są liczne produkty, nie tylko naklejki dekoracyjne. Współczesny człowiek boi się zlania z tłumem tak bardzo, jak jego praprzodek bał się ognia. Tyle tylko, że jednocześnie nie chce podejmować większego wysiłku, który by go z tego tłumu wyróżnił. Wybiera więc podsuwane przez sprzedawców rozwiązania gładko przełykając argumentację odwołującą się do jego zdrowego rozsądku.

Na przykład: naklejki dekoracyjne można naklejać w dowolnym miejscu i układzie. Prawda? Prawda. A to znaczy, że żaden wzór nie będzie się powtarzał. Będzie indywidualny. Prawda? Niekoniecznie. Będzie taki sam, tylko w innym miejscu.

Problem w tym, że gdyby chcieć wykonać wnętrze rzeczywiście indywidualne trzeba by wydać znacznie więcej pieniędzy. I znacznie bardziej się zaangażować. Architekt wnętrz nie pracuje bowiem ani charytatywnie ani bez konsultacji z właścicielem mieszkania.

Wykonanie projektu jest równie czasochłonne i wymagające dużych nakładów finansowych. Inaczej się nie da, niezależnie od tego, co mówią sprzedawcy. Przeciętny człowiek współczesny nie ma jednak czasu na takie zabawy. A przecież wie, słyszy, widzi, że musi się wyróżnić, podkreślić swój własny charakter.

Musi? Bynajmniej. Może odwrócić głowę i wybrać własny sposób bycia. Tyle tylko, że wówczas właśnie stanie się indywidualnością, która postępuje zgodnie z własnymi poglądami. A jako taki zostanie wyrzucony na margines dominującej większości.

To dość oczywiste, tyle tylko, że sprytnie ukryte. Nie da się być indywidualistą i jednocześnie przynależeć do grupy, która dąży do wyrównania wszelkich wyłomów, a taki charakter ma społeczeństwo. Idący własną drogą zostanie odrzucony, jako nieprzystający do reszty.

A tego współczesny człowiek boi się jeszcze bardziej niż wyrównania z innymi. To strach znacznie bardziej atawistyczny. Dążenie do indywidualizmu jest przecież tylko pragnieniem wpojonym mu przez przekaz medialny. Dlatego właśnie kupi nalepki dekoracyjne – bo w ten sposób się nie wychyli, jednocześnie zyskując wrażenie samorealizacji.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 9.0/10 (liczba ocen: 1)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz