Piramida finansowa – jak nie dać się oszukać?

Amber Gold – to nazwa, która ze względu na ostatnie wydarzenia jest jednym z pierwszych skojarzeń każdego Polaka na padające słowa „piramida finansowa”. Jak ją rozpoznać i czy możliwe jest odzyskanie pieniędzy, które się w niej utopiło?

Reklama

Po czym poznać?

euro - monetyJeżeli jakaś firma znajduje się na liście ostrzeżeń KNF-u, jest to pierwszy symptom, który ewidentnie powinien dać nam do myślenia. Ta lista została stworzona po to, by chronić potencjalnych klientów przed malwersacjami finansowymi nieuczciwych pseudo-instytucji finansowych. Wejście na stronę internetową i sprawdzenie czy aby na pewno firma której chcemy powierzyć swoje pieniądze się na niej nie znajduje trwa chwilę. Może jednak uchronić nas przed katastrofą finansową, która wielkie plany pomnożenia majątku przekształci w szybką historię niespodziewanego upadku. Podjęcie ryzyka tym razem może nie przynieść zamierzonych rezultatów.

Jednak to, co powinno nas zaniepokoić od razu to gwarancja zysków, przewyższających kilkakrotnie lokaty bankowe. Nie ma nic za darmo, a wielkich pieniędzy nie zdobywa się bez ryzyka. Nie ma prostych i bezpiecznych metod na uzyskanie niebotycznych kwot. Hasła reklamowe obiecujące, tak naprawdę, nierealne dochody to bujda. Na piramidzie finansowej zarabia tylko oszust znajdujący się na samym jej szczycie. Ewentualnie osoby, które wpłaciły sumy pieniężne na samym początku działalności tego typu i wyciągną je odpowiednio wcześnie, mają szanse na zarobienie sporej kwoty. Wiąże się to z dosyć prostą polityką marketingową, zakładającą, że na początku należy wzbudzić zaufanie – pieniądze są wypłacane, zadowoleni ludzie za pomocą poczty pantoflowej dzielą się z innymi informacjami o swoim proficie, robiąc tym samym dobrą reklamę i świetny PR. Dzięki temu pseudo-instytucja finansowa zyskuje zaufanie swoich przyszłych ofiar.

Jak to działa?

Model działania zwany Schematem Ponziego nie jest skomplikowany. Polega po pozyskiwaniu inwestorów, który na bieżąco swoim wkładem finansowym spłacają wcześniejszych inwestorów. Nasze pieniądze wcale nie są inwestowane, nie ma tu żadnego obrotu. Trafiają do kieszeni tych, którzy odpowiednio wcześnie zdołali się wyplątać z tej matni lub, rzecz jasna, do założyciela-oszusta, który po uzyskaniu satysfakcjonującego dla niego efektu pieniężnego ucieka na ciepłe wyspy pławiąc się w luksusie – tam, gdzie Polska nie ma umowy o ekstradycję.

Czy da się odzyskać utopione pieniądze?

Teoretycznie jest to możliwe, praktycznie – bardzo trudne do zrealizowania. Nie poradzimy sobie sami. Najlepszym wyjściem będzie odszukanie innych naciągniętych poszkodowanych i złożenie pozwu zbiorowego w kancelarii prawnej. Dla adwokata będzie to ogromne wyzwanie, ponieważ jeżeli fundator-naciągacz uciekł z kraju, jedyną szansą na odzyskanie włożonego wkładu jest spieniężenie kapitału zakładowego, o ile oczywiście takowy został pozostawiony w kraju. Mogą to być samochody służbowe, lokale firmowe. Należy jednak pamiętać, że jeśli nawet uda nam się odzyskać pieniądze to najprawdopodobniej będą one dużo mniejsze niż te zainwestowane w piramidę. Porady prawne będą tu na wagę złota – szczególnie, jeśli utopiliśmy pokaźną kwotę.

Stopka autorska: kancelarii prawnej – http://grudniewicz-gzela.pl

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 0.0/10 (liczba ocen: 0)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz