Strategia marketingowa – czy warto ryzykować?

Zdarzają się produkty wręcz genialne, którym nie zaszkodzi najbardziej bezsensowna ( nie mylić z “absurdalna”, bo oczasem operująca absurdenm kampania reklamowa może sprzedać bardzo dobrze) reklama.  Ale są też produkty, dla których źle dobrana reklama i fatalna strategia marketingowa wręcz zmiotły je z rynku.

Reklama

Strategia, która mogłaby, ale nie  przeszkadza

strategia marketingowaPrzykładem produktu, któremu – jak na razie się wydaje – nie jest w stanie zaszkodzić najbardziej ryzykowna strategia, jest na przykład napój energetyzujący Tiger. Popularność zawdzięcza w dużej mierze temu, że był pierwszym lokalnym (czytaj – tańszym o połowę) odpowiednikiem Red Bulla. I mimo, że na rynku pojawiały się kolejne polskie energizery w coraz niższych cenach  (były momenty, że na sklepowe półki  dostarczano nawet kilkanaście nowych marek miesięcznie) nic nie zagroziło jego pozycji. Marka i nazwa napoju wbiła się klientom w pamięć dzięki wykorzystaniu ( w nazwie i na opakowaniu) wizerunki Dariusza Michalczewskiego, który był jedynym z niewielu odnoszących sukcesy polskich sportowców ( i chyba jedynym,  który wystąpił – na dodatek grając samego siebie – w teledysku topowej wówczas amerykańskiej gwiazdy, bo przecież Michalczewskiego mogliśmy w 1995 roku zobaczyć i usłyszeć w “No mercy” Marky Marka). Napój trafił w potrzeby rynku  i zdobył taką pozycję,   że nie zaszkodził mu ani rozbrat z Michalczewskim, ani tandetna reklama w tv, a możliwe, że nie zaszkodzi nawet zamiana “Tigera”  Michalczewskiego na opakowaniu na  Tigera Woodsa…

Strategia marketingowa jako gwóźdź do trumny

Przez nieudolna zmianę strategii zniknął z rynku inny kultowy napój lat 90.tych – Frugo.  Zamiast kolorowej, rozbrykanej reklamy do jakiej przyzwyczaiło nas Frugo, pewnego dnia zobaczyliśmy  tandetne, pseudopoetyckie filmiki promujące niebieski napój, który podejrzanie nie pasował do deklaracji, że w środku są tylko prawdziwe owoce. Jedna reklama całkowicie sprawiła, że budowana przez lata – i na dodatek skuteczna – strategia marketingowa praktycznie z dnia na dzień legła w gruzach.

Na początku tego stulecia (jak ładnie to brzmi!) wydawało się, że obydwa napoje – Tiger i Frugo zapełniły niszę w rynku i na dobre okopały się na swoich pozycjach. Jednak jak się okazuje nie zawsze warto ryzykować ze strategią.  Czasem lepiej wynająć agencję marketingową niż (jak było to w przypadku Frugo) z uporem realizować wielkie wizje. Szczególnie, jeśli nie są poparte żadnymi badaniami ani doświadczeniem specjalistów od reklamy i komunikacji marketingowej.

Stopka autorska: strategia marketingowa – http://www.smartcat.pl

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 7.0/10 (liczba ocen: 1)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz