Kiedy boli gardło chwytamy się wszystkich możliwych sposobów, by uśmierzyć ból. Jak się okazuje, gardło można leczyć nie tylko popularnymi tabletkami i aerozolami, ale również domowymi sposobami. Jednym z nich są niedoceniane przez wielu z nas inhalacje.
Domowa apteczka na gardło
Dla zdecydowanej większości z nas pierwszym odruchem po stwierdzeniu bólu gardła jest sięgnięcie po lekarstwo lub suplement diety w formie kolejno tabletki do ssania, sprayu, lub pastylki do ssania czy syropu. Dopiero w dalszej kolejności do przeciwbólowego arsenału dodajemy kolejne działa. Warto pamiętać, że domowe metody mogą okazać się doskonałym uzupełnieniem produktów farmakologicznych, które są nieodzownym elementem leczenia zapalenia gardła, szczególnie w bardziej zaawansowanej postaci, np. infekcji bakteryjnej. Wśród domowych metod mamy m.in.: całą gamę płukanek z sodą oraz dodatkiem ekstraktów lub wywarów z ziół, a także sok z buraków czy syrop z cebuli. Ból pomoże także uśmierzyć regularne nawilżanie schłodzoną wodą z dodatkiem miodu, cytryny, imbiru lub syropy z malin. Niektórzy do tego zestawu dodają także picie soku z brzozy, żucie goździków czy okłady z twarogu lub kapusty.
Inhalacje – nie tylko na gardło
Kolejnym ważnym punktem w domowej apteczce są inhalacje. Można stosować je nie tylko w przypadkach bólu gardła, choć i w tej przypadłości działają przeciwzapalnie i łagodzą ból. W czym tkwi ich tajemnica? W składnikach, które stosujemy do przygotowania wywaru. Zaleca się, by do inhalacji na ból gardła stosować podobne substraty jak w płukankach. Warto zaparzyć więc melisę, szałwię, rumianek i tymianek. Można dodać też susz z lipy, oregano i sól jodowaną. Do „terapii wdechowej” z powodzeniem można też stosować różne kompozycje olejków eterycznych (np. miętowego, lawendowego) dostępne w aptekach. Odpowiednio przygotowany roztwór, wdychany w formie intensywnych oparów nawilża błonę śluzową gardła, a przy okazji działa przeciwzapalnie i łagodzi podrażnienia.
Różny skład inhalacji może łagodzić różne dolegliwości. Tego typu zabiegi stosuje się również w przypadku przeziębień, kaszlu, infekcji zatok i górnych dróg oddechowych. Różna może być także forma przyjmowania inhalacji – począwszy od tej najprostszej, przygotowanej własnoręcznie w domu z użyciem garnka i ręcznika, kończąc na tych z użyciem bardziej zaawansowanych inhalatorów przeznaczonych do podawania konkretnych leków i leczenia skomplikowanych chorób.
Inhalacje – za i przeciw
Zabiegi z wykorzystaniem pary z dodatkiem odpowiednich składników znane są w medycynie od pokoleń. Dzięki swej skuteczności i prostocie na przestrzeni wieków zaskarbiły sobie uznanie osób zmagających się z różnymi problemami zdrowotnymi. Właśnie prostota wydaje się być ich największym atutem. W przypadku bólu gardła każdy z nas jest w stanie wykonać prosty inhalator i przygotować w nim wywar leczniczy ze wspomnianych składników. Taka forma leczenia nie jest ani droga, ani absorbująca, ani czasochłonna. Co istotne, nie jest także obciążająca dla układu pokarmowego (żołądka, wątroby), tak jak niektóre leki przyjmowane w formie doustnej. Inhalacje mogą pomóc w przypadku wielu różnych schorzeń, np. astmie, dychawicy oskrzelowej, zapaleniu płuc, zatok i oskrzeli, chorobach krtani i rozedmie. Ich ogromną zaletą jest też fakt, że można aplikować je dzieciom. Nie wszystkie pociechy potrafią ssać tabletki czy płukać gardło i właśnie dla nich inhalacje mogą okazać się trafną kuracją podczas zapalenia gardła czy przeziębienia.
Czy są więc jakieś nieudogodnienia leczenia tym sposobem? Owszem. Istnieją pewne przeciwwskazania do stosowania inhalacji. Ze szczególną ostrożnością do tego typu kuracji powinni pochodzić chorzy na raka, gruźlicę, niewydolność oddechową i krążeniową, ropne zapalenia migdałków lub zatok. Inhalacje są też niewskazane w przypadku występowania krwotoków z dróg oddechowych. Mogą również okazać się groźne dla alergików. We wszystkich tych przypadkach powinniśmy skonsultować zasadność ich użycia ze swoim lekarzem prowadzącym. Należy
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!