Efekty zastosowania tego bardzo prostego przepisu są wyjątkowo smaczne. Dla kogoś, kto rzadko gotuje roladki z kurczaka w szynce szwarcwaldzkiej mogą być nie lada gratką.
Idea jest prosta: przygotować danie, które będzie jednocześnie i dobre i proste. Że nie jest to łatwe przekonują się kolejni z was. Bo przecież trudno robić dwie lub trzy rzeczy naraz, a jednostka objętości „ile zabierze” nie jest zgodna z żadnymi normami. Co więc robić, gdy trzeba przygotować coś dobrego?
Prosty przepis dla każdego
Szukać odpowiednich przepisów. Takich, jak ten, na roladki z kurczaka w szynce szwarcwaldzkiej.
Nawet, jeśli jesteście typowymi przedstawicielami grupy żywiącej się na mieście, nie powinniście mieć problemu z przygotowaniem tej potrawy. Nie ma tu żadnych udziwnień, ani tym bardziej potrzeby robienia kilku rzeczy naraz. Simple, as that.
Do dzieła zatem. Roladki z kurczaka w szynce szwarcwaldzkiej czas zrobić!
Na początek udajecie się do najbliższego sklepu mięsnego. Z szelmowskim uśmiechem prosicie panią o piersi z kurczaka. Tu uwaga: może paść podchwytliwe pytanie – jedną czy dwie. Jeśli planujecie niedużą przekąskę dla dwojga, wybierzcie jedną. Jeśli chcecie się najeść – dwie.
Później możecie wybrać się do spożywczego. Kupujecie pesto (najlepiej zielone), ser, szczypiorek na dziale warzywnym i młode kartofelki. (Ok, możecie też zrobić zakupy w supermarkecie po drodze, dlaczego nie?).
Roladki z kurczaka: zaczyna się od kawałkowania
W domu zaczynacie od kury. Na początek umyjcie mięso pod bieżącą wodą. Potem działajcie dalej.
Pierś pokroić na podłużne kawałki, mniej więcej czterocentymetrowe. Ale uwaga: jeśli chcecie sprawić przyjemność osobie o wrażliwym podniebieniu, przed krojeniem oczyśćcie mięso z tłuszczu i żył. Nic tak nie psuje satysfakcji z udanego gotowania jak wykrzywiona w niesmaku twarz siedzącej naprzeciw osoby, która właśnie znalazła znienawidzoną przez siebie żyłkę.
Krojenie, a zwłaszcza czyszczenie mięsa może zabrać trochę czasu. To nic, ważne, żeby zrobić to dobrze.
Macie?
W takim razie czas przystąpić do nacinania. Chodzi o to, żeby w kawałkach mięsa zrobić dziury. To tam trafi pesto wraz z serem.
Ser i pesto do środka
No właśnie – ser. Możecie pokroić go w podłużne kawałki, grube może na dwa milimetry, długie na trzy cm. Kiedy się z tym uporacie, zacznijcie końcem noża umieszczać pesto w wyżłobionych wcześniej w kurze dziurach. A potem połóżcie tam ser.
Jak dotąd prościzna, prawda?
To teraz obierzcie ziemniak i wstawcie je do gotowania. Będą gotowe, kiedy będzie się w nie dało wbić nóż bez wysiłku. Uważajcie tylko z wielkością płomienia. Jeśli będzie za duży, woda wam wykipi i zabrudzi piec.
Możecie też wybrać drugą opcję: upiec kartofle w mundurkach. To akurat jest proste: połóżcie je na blachę i włóżcie do rozgrzanego do 200 stopni pieca.
Wszystko idzie do pieca
A co z roladkami? Teraz przychodzi czas szynki szwarcwaldzkiej. Jak zauważycie, jest cienka i poprzetykana tłuszczem. Taka ma być. W cieple tłuszcz się wytopi, a całość stanie się chrupka i przyjemnie słona. Roladki z kurczaka będą smakowały, jak trzeba.
Rozłóżcie szynkę na desce i owińcie nią nadzianą kurę. Całość możecie wzmocnić wykałaczką.
Gotowe roladki z kurczaka połóżcie na blachę i włóżcie od pieca, kiedy jego temperatura sięgnie 200 stopni. Trzymajcie przez około 20 minut. Około, bo możecie wyjąć wcześniej, jeśli zobaczycie, że ser wypływa z roladek albo, że szynka jest za bardzo spieczona. W międzyczasie możecie posiekać szczypiorek.
Co dalej?
Dalej powinniście przygotować talerze. Połóżcie na nich kartofelki, koniecznie w całości. Obok roladki z piersi kurczaka w szynce. A wszystko posypcie posiekanym szczypiorkiem.
I gotowe.
Teraz możecie zanieść danie do pokoju. Podać z białym winem, wytrawnym lub półwytrawnym. Można postawić świece, żeby było bardziej romantycznie.
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!