Dacia Lodgy: duża za niedużo

Dacia odważnie weszła na rynek SUVów. Teraz próbuje swoich sił wśród minivanów. Dacia Lodgy to spore auto w umiarkowanej cenie.

Reklama

Może nie porywać wyglądem ani nie szokować rozwiązaniami technicznymi, ale z pewnością będzie u nas popularna. Choćby dlatego, że jej cena będzie znacznie bardziej dopasowana do naszych portfeli niż cena minivanów produkowanych przez bardziej uznane firmy.

Tak wygląda nowa Dacia

Dacia Lodgy – mniej niż 45 tys. zł

W Niemczech Dacia Lodgy ma kosztować około 9,5 tys. euro. To nawet o połowę mniej niż w przypadku samochodów takich, jak Renault Scenic czy Citroen Picasso. O Fordzie C-Max nie wspominając. A to właśnie te auta mają być największą konkurencją nowej Dacii.

Polska cena nie jest znana, można się jednak spodziewać, że nie powinna przekroczyć 50 tys. zł. Oferty konkurencji zaczynają się od 70 tys. zł.

Duży samochód dla siedmiu osób

Co otrzymamy za te pieniądze? Przede wszystkim masę przestrzeni. Samochód ma 4,5 m długości, a więc o 20 cm więcej niż Ford C-Max. Wystarczającą ilość miejsca mają więc zarówno pasażerowie siedzący w drugim, jak i w trzecim rzędzie.

Duża za niedużo

Dacia Lodgy będzie więc typowym rodzinnym minivanem, w którym zmieszczą się wszyscy pasażerowie plus bagaże. Taka jest zresztą geneza nazwy tego samochodu.

Za niespełna dziesięć tysięcy euro trudno spodziewać się fajerwerków technicznych. Wprawdzie Dacia nie informuje o szczegółach, jednak jej dotychczasowe modele: Logan, Duster czy Sandero nie szokują pod tym względem.

Silniki dobrze znane

Silniki to jednostki z gamy Renault. Do wyboru mają być silniki benzynowe oraz napędzane olejem napędowym. Ich pojemności to odpowiednio 1,6 i 1,5 l.

Pierwszy to dobrze znany silnik, który wykorzystywany jest min. w Dusterze. Ma 114 KM i zużywa około 7-7,2 litra benzyny na 100 km. Drugi to silnik dci, turbodoładowany o mocy 110 KM. Jest znacznie oszczędniejszy. W Dusterze zużycie paliwa nie przekracza sześciu litrów na setkę.

Alain Prost w Dacii

Chociaż Dacia Lodgy oferowana będzie jedynie z przednim napędem, miłośnicy sportów motorowych mogą ją oglądać na torze w wersji 4×4. Auto z silnikiem o mocy 355 KM występuje w serii Andros Trophy. Jeździ nim sam Alain Prost, mistrz świata Formuły 1.

Alain Prost i Dacia

Chociaż minivan to nie jest samochód, który byłby kojarzony z wyścigami, Dacia Lodgy radzi sobie całkiem nieźle. Duża w tym zapewne zasługa czterokrotnego mistrza świata F1. Wyścigi Andros Trophy odbywają się na lodzie i cieszą się sporą popularnością we Francji. Prost właśnie wygrał kolejną ich serię zdobywają dla Dacii tytuł mistrzowski.

Kolejne zaskoczenie z Rumunii

Dacia Lodgy to kolejny po Dusterze i Sandero model rodem z Rumunii, który ma szansę odnieść sukces. Dwa wcześniejsze modele są dość popularne, na drogach widać szczególnie dużo Dusterów. W pierwszej połowie 2011 roku sprzedano ponad 3 tys. egzemplarzy tego modelu.

Sukcesy na rynku SUVów były dość zaskakujące. Podobnie, jak propozycja nowego minivana. Dacia nie cieszyła się nigdy opinią samochodu dla wybrednych. Modele znane z czasów PRL były proste, a kupowano je tylko dlatego, że nie było innych.

Sprzedaż rośnie w postępie geometrycznym

Na zachodzie pozycja Dacii była jeszcze gorsza. Jednak współpraca z Renault, która sięga początków marki, przynosi rezultaty. Od momentu, gdy w 1999 roku Francuzi przejęli firmę, ta ciągle podnosi jakość swoich produktów.

Dacia Lodgy: od zera do bohatera

Rośnie także liczba sprzedanych samochodów. O ile w 2004 roku było ich zaledwie 94 tys. sztuk, to w 2010 r. już prawie 350 tys. Można oczekiwać, że Dacia Lodgy doda do tego wyniku jeszcze kilkadziesiąt tysięcy.

Konkurenci:

Na rynki niewiele jest niedrogich minivanów. Zwłaszcza takich, które oferują tak dużo przestrzeni. Nissan Note kosztuje wprawdzie 41 tys. zł, jednak jest znacznie mniejszym samochodem. Podobnie – Opel Agila. Wydaje się, że z Dacią mgoą konkurować Skoda Roomster, kosztująca około 55 tys. zł oraz Chevrolet Orlando za około 60 tys. zł.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 7.5/10 (liczba ocen: 11)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz