O ręcznikach z bambusa słów kilka

W życiu każdego mężczyzny nadchodzi raz na kilka miesięcy taki dzień, że musi wnieść się na wyżyny kreatywności. Ten straszny dzień różnie nazywa się w naszej kulturze. W zależności od przypadku – urodziny dziewczyny, gwiazdka, walentynki. Znam takich, którzy dostają małpiego rozumu, gdy usłyszą w telewizji słowo „nasza rocznica”. Też tak miałem przez kilka lat, aż w końcu pewnego słonecznego dnia moja znajoma powiedziała jedno hasło, które sprawiło iż nigdy później nie szedłem przez ciemną dolinę dat… ręczniki bambusowe.

Zainteresowałem się tematem. Znam się co prawda na technologiach włókienniczych jak Amerykanin na zdrowym odżywianiu, ale hasło to nie dawało mi spokoju. Jak można cokolwiek uszyć z bambusa? Przecież to pokarm dla misiów panda. I to chyba nie zbyt odżywczy, bo pozostało ich na świecie około 1600 sztuk. Także misie w ciapki mogą się mylić.

Ok, ale od czego cywilizacja wymyśliła Internet. Wpisałem w wyszukiwarkę omawiane hasło i dowiedziałem się kilku interesujących rzeczy. Po pierwsze – jestem sknerą i ciułam ciężko zarobione pieniądze. A cena jaką niektóre sklepy internetowe wołają za ten produkt woła o pomstę do nieba. Ok., ale skoro jest to produkt drogi i ekskluzywny, to co on w sobie takiego ma? Zacząłem wgłębiać się w temat.

Dowiedziałem się, że jednak z włókien bambusowych można uszyć nie tylko ręczniki, ale również koszule, szlafroki pidżamy i wszelkiego rodzaju mniej lub bardziej praktyczne wyroby tekstylne. Działa to na zasadzie wiskozy (tzw. 100% CV z bambusa). Czad co? Kolejna sprawa, która to zaważyła na cenie produktu, to oczywiście jego właściwości.

Ręczniki bambusowe charakteryzują się tym, iż w dotyku są delikatne niczym jedwab. W życiu co prawda nie dotykałem jedwabiu, ale wierzę na słowo. Skoro delikatne, to delikatne – nie ma przebacz. A ponieważ kobiety lubią wszystko co delikatne, aksamitne był to dla mnie argument przekonujący do kupna.

Ręczniki a zdrowie

Kolejna sprawa – walory prozdrowotne. Każdy przedmiot, ubranie maja jakiś zestaw cech. Ręczniki bambusowe maja ich jednak cała masę, i to pozytywnych. Wspomnieć należy chociażby o takich słowach jak „antyalergiczność”, „bakteriobójczość”, „właściwości antyodorowe”. Mnie to osobiście przekonuje, tym bardziej że jestem alergikiem i moja skóra od razu wyczuje, że coś było wyprodukowane w Chinach lub Indonezji (zawsze sprawdzajcie metki – taka dygresja).

Ręczniki te oczywiście maja dużo więcej pozytywnych cech – jestem człowiekiem pragmatycznym, dlatego jeżeli jest napisane iż taki ręcznik pochłania wodę blisko o 60% lepiej niż bawełna, to czemu nie. Skoro przy okazji szybko schnie.

W każdym razie, kupiłem, zapłaciłem majątek, ale kobieta była zadowolona. I najważniejsze, mam całą gamę produktów bambusowych, a w tym roku na pewno jeszcze jakaś dziwna data pojawi się w kalendarzu. Polecam.

Stopka autorska: bamboo-line.pl – ręczniki bambusowe