Krzewy na krańcach świata

KrzewyChoć świat jest niezwykle zróżnicowany, niektóre formacje roślinne zdają się być bardzo podobne. Na pierwszy rzut oka przynajmniej. Po bliższym przyjrzeniu widać jednak ogromne różnice.

Krzewy porastające pofalowaną powierzchnię aż po horyzont. Niska wilgotność, częste pożary i specyficzny klimat. Scrub kojarzony jest przede wszystkim z Australią. Słusznie, ponieważ tam tego rodzaju formacja terenowa rozciąga się na największej powierzchni. Są też inne miejsca, gdzie można ją znaleźć.

Australijsko-śródziemnomorski

Kwongan leży w sercu nadmorskich równin Zachodniej Australii. Krzewy, które tam rosną to bardzo często gatunki endemiczne – nie występują nigdzie indziej. Gdzieniegdzie rosną samotne drzewa, między którymi przemykają nieliczne zwierzęta. W lecie Kwongan nawiedzają upały, w czasie których na ziemię nie spada ani kropla deszczu. W zimie natomiast ulewy dostarczają wody aż w nadmiarze.

Fachowcy określają klimat Kwongan jako śródziemnomorski. Nic dziwnego, że podobne formacje roślinne występują w Europie.

Śródziemnomorski dwutysięczny

Francuskie maquis, włoska macchia i hiszpański matorral to określenia na typowy krajobraz rozciągający się na wzgórzach nad Morzem Śródziemnym. W przeciwieństwie do tej australijskiej, jest wynikiem działań ludzi. Suche krzewy, które porastają zbocza gór pojawiły się, gdy Rzymianie wycięli dębowe lasy.

Oprócz krzaków rosną tam też cedry czy drzewa poziomkowe. Pojawiają się dzikie odmiany oliwek i rośliny aromatyczne. To z nich produkowane są olejki eteryczne. Niskie i gęste krzewy dają schronienie także ludziom – w czasie II wojny światowej korzystali z tego partyzanci francuscy, którzy pożyczyli sobie też nazwę: maquis.

Dobry, południowoafrykański

Południowoafrykańska nazwa makii, fynbos, pochodzi z kolei z języka afrykanerskiego i oznacza „dobre krzaki”, co odnosi się do ich cienkich liści. Położony w Kraju Przylądkowym region o tej samej nazwie charakteryzuje się klimatem śródziemnomorskim i zapewne z tego względu był chętnie zasiedlany przez holenderskich osadników.

Tyle tylko, że fynbos, podobnie jak makia czy scubs, jest bardzo podatny na ogień. Pożary są częścią cyklu życia rosnących tam roślin i pojawiają się zawsze w gorących, suchych, letnich miesiącach. Krzewy, które tam rosną wykształciły mechanizmy dostosowujące je do tej sytuacji. Nasiona ukrywają w zgrubiałych pojemnikach odpornych na płomienie, które zachwycają tych, którzy mają szanse je zobaczyć. Część roślin wykorzystuje do ochrony przed ogniem mrówki. Owady zabierają ich nasionka pod ziemię, gdzie mogą przetrwać okres pożarów.

Płonący kalifornijski

Pożary są rzeczą normalną na zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej, w Kalifornii czy Meksyku. Także tam krzewy tworzą formacje podobne do tych z Australii czy Afryki Południowej. Tyle tylko, że zdarzają się bardzo rzadko – raz na 10, 15 lat, czasami nie pojawiają się przez dekady. A przynajmniej tak było.

Wpływ człowieka sprawia, że pożary występują coraz częściej. Ze szkodą dla roślin. Krzewy, żeby w pełni się rozwinąć, potrzebują mniej więcej piętnastu lat. Jeśli zostaną zniszczone wcześnie, proces wegetacyjny zostaje zakłócony, a roślinność nie może rozwijać w sposób naturalny.

Chociaż krzewy porastają tereny na różnych kontynentach, są tak samo wrażliwe na negatywny wpływ człowieka. Jak pokazuje przykład włoskiej makii, wycięcie jednego gatunku drzewa może prowadzić do nieodwracalnych zmian, które będą widoczne nawet po dwóch tysiącleciach.

VN:F [1.9.18_1163]
Ocena: 9.0/10 (liczba ocen: 1)


Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!

Dodaj komentarz