Są branże, w których odzież ochronna na zimę to niemal must-have. Czym różnią się wymagania stawiane przez poszczególne zawody?
Kiedy spada temperatura, rosną wymagania. Pracownicy, aby wykonywać swoje obowiązki efektywnie, potrzebują ochrony przed zimnem, wiatrem i wilgocią. Ponieważ nie ma jednego, uniwersalnego wzoru odzieży roboczej, warto przyjrzeć się temu, jak wygląda sytuacja w różnych branżach.
Prace budowlane i drogowe
To chyba najbardziej oczywista grupa. Kiedy myślimy odzież ochronna, przed oczyma stają nam pracownicy drogowi łatający dziury wśród kłębów pary, tuż obok zwałów odgarniętego śniegu. I być może rzeczywiście dla nich okres zimowy jest szczególnie trudny. Muszą przecież skrupulatnie wykonywać pracę, która przy niskiej temperaturze czy opadach jest szalenie trudna.
Dodatkowo, pracują w miejscach niebezpiecznych. Kiedy szybko zapada zmrok, nietrudno o wypadek. Stąd odzież ochronna dla pracowników tej branży powinna być jednocześnie odblaskowa, ciepła i wygodna. Wysoko postawiona poprzeczka.
Obsługa stacji benzynowych i warsztatów
Nieco inaczej rzecz ma się z pracownikami stacji benzynowych czy warsztatów samochodowych. Oni dużą część swoich obowiązków wykonują wewnątrz. Muszą jednak raz na jakiś czas opuścić ciepły sklep czy zaplecze i, na przykład, nalać gazu LPG komuś, kto właśnie podjechał pod dystrybutor.
Taka sytuacja wymaga odpowiedniego podejścia. Ubrania muszą dać się łatwo założyć i ściągnąć. Muszą gwarantować odpowiednią izolację, tak aby nie narażać wygrzanego organizmu na szok związany z gwałtowną zmianą temperatury. No i powinny być zgodne z wizerunkiem firmy – mieć logo i barwy korporacyjne.
Pracownicy wodociągów i podobnych
Wprawdzie planowych remontów raczej się zimą nie przeprowadza, jednak awaria może pojawić się zawsze. Tym bardziej wtedy, gdy temperatura jest niska, a rury bardziej podatne na uszkodzenia. Ekipa, która pojedzie do takiego wezwania musi być odpowiednio ubrania: nie tylko chroniona przed zimnem, ale też przed możliwymi zawilgoceniami.
To podnosi poziom trudności związany z wyborem odpowiedniej odzieży ochronnej. Dodatkowo, takie ubrania powinny umożliwiać dość precyzyjne ruchy. Nierzadko naprawa uszkodzonej rury ciepłowniczej wymaga zejścia do studzienki. Trudno spodziewać się, że przez wąski właz będzie przepychał się pracownik zakutany w gruby płaszcz.
Taksówkarze i inni kierowcy
Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku kierowców. Wyobraźmy sobie taksówkarza, który całą zmianę spędza siedząc. Owszem, w samochodzie jest ogrzewanie, jednak jego wydajność także jest ograniczona. Rozwiązaniem jest odzież, która pozwoli mu utrzymywać ciepło przez dłuższy czas, zwłaszcza wtedy, gdy siedzi bez ruchu, stojąc i czekając na klienta.
Trzeba przy tym pamiętać, że taksówkarze coraz częściej noszą odzież firmową. Są ubrani tak, aby podkreślić korporacyjny charakter firmy przewozowej. Stąd odzież ma być nie tylko ciepła (ale nie za ciepła) ale i reprezentacyjna.
Dostawcy różnego rodzaju
Szczególnym przypadkiem są dostawcy. Ci przez jakiś czas siedzą w cieple, następnie wychodzą na zewnątrz tylko po to, by wejść do budynku i wbiec na czwarte piętro. W ich przypadku dobrym rozwiązaniem może być odzież robocza wzorowana na tym, czego używają uprawiający sporty zimowe.
Dobra kurtka, pod spodem oddychająca bluza i taka bielizna. Żadnych bawełnianych koszulek. Chodzi o to, żeby pojawiający się wraz z wysiłkiem pot nie wychładzał organizmu.
Jak widać, dobór odzieży ochronnej na zimę jest trudny i wymagający. Każda branża, a być może każdy zakład, mają swoje wymagania. Ważne, żeby w ogóle pomyśleć o ubraniach, które ochronią ludzi przed wpływem pogody.
Źródło: CWS-BOCO – ubrania robocze
Brak komentarzy... bądź pierwszy, dodaj swój komentarz!